Orkiestra czerwonych serc

W niedzielę, już od świtu po różnych miejscowościach krążyli wolontariusze. Do Kwestowali głównie ludzie młodzi bądź dzieci pod opieką dorosłych, których przygoda z WOŚP niejednokrotnie zaczęła się dwie dekady temu.

- Ja kwestuję już trzy lata. W tym roku udało mi się zebrać 852 złote. Było chyba łatwiej, ale wpływ na to miał raczej fakt, że zbierałam w większej miejscowości. Spotykałam się zwykle z miłym przyjęciem, zwłaszcza starsze osoby cieszyły się, że w tym roku pieniądze pójdą też na potrzeby seniorów. Tylko jeden pan miał pretensje, że trafią do „woodstockowiczów” – podsumowuje Kamila Elbin z Ciężkowic.

  W Polskiej Cerekwi jak zwykle były oryginalne licytacje, m.in. papugi, żółwia czy tortu w kształcie serca WOŚP. Karina Grytz-Jurkowska/GN W większych miastach – Opolu, Kędzierzynie-Koźlu, Raciborzu, Nysie, Brzegu, Kluczborku czy Oleśnie ale i mniejszych Krapkowicach, Strzelcach Opolskich, Byczynie, niewielkiej Polskiej Cerekwi i wielu innych miejscowościach po południu odbywały się koncerty, pokazy i licytacje. Orkiestrowe granie było okazją do zaprezentowania się młodych lokalnych talentów, zarówno wokalno-instrumentalnych, tanecznych jak i np. sportowych.

- Ważne, że w ten sposób możemy zrobić coś dobrego, np. dla dzieci czy teraz dla starszych. Wiem, że to działa, bo bliźniaki z mojej rodziny skorzystały z inkubatorów WOŚP-u – dodaje Agnieszka Piróg z Polskiej Cerekwi.

Zebrane pieniądze są jeszcze liczone, ze sztabów napływają kolejne puszki, trwają aukcje. Dokładny wynik zbiórki będzie znany dopiero na początku marca, na razie oficjalna kwota z niedzieli to 39 855 148 zł.

Tegoroczny finał WOŚP odbywał się pod hasłem: „Dla ratowania życia dzieci i godnej opieki medycznej seniorów". Połowa zebranych pieniędzy zostanie przeznaczona na wsparcie terapii noworodków i niemowląt. Druga połowa wesprze oddziały geriatryczne i zakłady opiekuńczo-lecznicze.