– Jest dziś wiele obaw w nas: co będzie z młodym pokoleniem, co będzie z Kościołem, jak sobie poradzimy? – mówił bp Andrzej Czaja podczas dnia skupienia księży diecezji opolskiej.
Dzień odbył się w dwóch „ratach” (8 i 9 lutego), by umożliwić jak największej liczbie duszpasterzy udział w przedwielkopostnym skupieniu. 8 lutego (piątek przed Środą Popielcową) w kalendarzu liturgicznym przypada tzw. dowolne wspomnienie uroczystości Najświętszego Oblicza. Dzień skupienia rozpoczął się od godzinnej adoracji Najświętszego Sakramentu, której przewodniczył biskup opolski Andrzej Czaja.
W czasie modlitwy rozważał postawę ewangelicznego celnika Zacheusza. – On miał w sercu wielkie pragnienie zobaczenia Twojego Oblicza. (…) Dobrze radził nam bł. Jan Paweł II, że wszystko trzeba rozpoczynać od kontemplacji Twojego Oblicza, zwłaszcza oblicza Ukrzyżowanego. (…) Przed wielu laty wyraziliśmy wolę służenia Tobie i ludziom. To pragnienie wciąż jest w nas, jest w nas wiele dobrej woli, wiele chęci, by służyć jak najlepiej. Ale czy jest w nas ciągle żywe pragnienie widzenia Ciebie, trwania przed Tobą? – medytował biskup opolski.
Bp Czaja modlił się także o moc wiary dla duszpasterzy. – Papież podpowiada nam, że trzeba na nowo uwierzyć w moc wiary! Jest dziś wiele obaw w nas: co będzie z młodym pokoleniem, nawet – co będzie z Kościołem, jak sobie poradzimy? To jest odpowiedź: jeśli uwierzymy na nowo w moc wiary, to będziemy zdolni przemieniać świat, odnawiać Kościół, poczynając od wielkiej przemiany siebie – mówił ordynariusz opolski.
Redaktor naczelny "Więzi" Zbigniew Nosowski wygłosił prelekcję podczas dnia skupienia księży diecezji opolskiej Andrzej Kerner/GN
Po nabożeństwie eucharystycznym i liturgii godzin nastąpiło braterskie spotkanie przy kawie i cieście, a następnie konferencję pt. "Między menedżerem a terapeutą. Czego świeccy oczekują od duchownych?" wygłosił Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny kwartalnika „Więź”.
Z. Nosowski podkreślał, że duchowny ma być przede wszystkim człowiekiem ducha. Chociaż świeccy oczekują od duszpasterzy spełnienia wielu rzeczy, jednak księża nie są od spełniania ludzkich oczekiwań, ale od spraw Bożych. Naczelny „Więzi” mówił, że współcześnie największym zadaniem Kościoła jest szukanie ludzi zagubionych, ochrzczonych, którzy zerwali więź z Kościołem. – Tych ludzi można przyciągnąć tylko głęboką duchowością. Nie zainteresuje ich wyremontowany plac czy dach kościoła – mówił do opolskich księży.