Decyzja wyrastająca z żywej wiary

Bezprecedensową decyzję o rezygnacji Benedykta XVI komentuje biskup opolski Andrzej Czaja:

"Z pewnością jesteśmy wszyscy zaskoczeni decyzją Benedykta XVI. Zaskoczenie jest ogromne. Jest to zupełnie bezprecedensowa w dziejach Kościoła decyzja papieża. Wyrasta ona niewątpliwie z żywej wiary Benedykta XVI, w poczuciu ogromnej odpowiedzialności za Kościół.

Na ile znam jego myśl, a zajmuję się nią od wielu lat, a przez tę myśl – na ile znam jego duszę, myślę, że było w nim ogromne zmaganie, o czym zresztą wspomina w oświadczeniu przedstawionym dzisiaj kardynałom zgromadzonym na konsystorzu.

Trudno sobie naprawdę wyobrazić co się mogło dziać w jego sercu. Mówił, że w sumieniu to wielokroć przed Bogiem rozważał i zyskał pewność. Zyskać pewność przed Bogiem przy tak ogromnym poczuciu odpowiedzialności, że się jest opoką Kościoła - wręcz trudno sobie wyobrazić co się  w sercu Papieża działo. Na pewno trzeba być wdzięcznym i Jemu, i Panu Bogu, że taką pewność mu dał.

Tej decyzji w pewnym momencie spodziewaliśmy się od Jana Pawła II, a wiemy, że trwał do końca i przez świadectwo swojego cierpienia uczynił wiele dobra, również w znaczeniu otwarcia człowieka, także niewierzącego, na Boga i na Kościół.

Mamy do czynienia z innym pontyfikatem. Mamy do czynienia z Papieżem, który jest świadom, że ma być prorokiem w dobie zaistniałej konieczności wewnętrznej odnowy Kościoła. Papież Jan Paweł II miał otworzyć świat na Kościół i to mu się udało. W tej posłudze cierpienie jeszcze pomogło. Natomiast papież Benedykt jako prorok wezwany do tego, by być na przedzie wewnętrznej odnowy Kościoła rozeznał, że cierpienie i modlitwa są nie do zastąpienia, ale muszą też być siły: i cielesne , i duchowe. To z jego przesłania odczytuję.

To nie jest ruch tylko ludzki, to jest ruch bardzo ściśle z Bogiem związany. Myślę, że tę decyzję Benedykta XVI trzeba przyjąć ze spokojem, w duchu wiary i zawierzenia Panu Bogu całego Kościoła i przyszłego wyboru.

Parę miesięcy temu byłem zapytany czy Papież nie powinien ze względu na sędziwy wiek zrezygnować z urzędu. Wtedy odpowiedziałem, że niewątpliwie tego Papieża stać na taką decyzję. No i stało się" – mówił ordynariusz opolski podczas spotkania z dziennikarzami w kurii opolskiej.

Bp Andrzej Czaja określił decyzję papieża jako bardzo racjonalną, niepodejmowaną pod wpływem jakichkolwiek emocji. Biskup opolski odmówił  jakichkolwiek spekulacji na temat, kto może zostać następcą Benedykta XVI. – Pierwsze refleksje na ten temat będzie można snuć najwcześniej po 28 lutego – podkreślił.
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..