Dwa funty puchowej radości

Dziś „wyszkubki” lub „froncka”, czyli darcie pierza, to przede wszystkim okazja do wspólnych spotkań.

Karina Grytz-Jurkowska

|

Gość Opolski 07/2013

dodane 14.02.2013 00:00
0

W Większycach pierze szkubało się od zawsze. Gospodynie szykowały wyprawki dla córek, m.in. pierzyny, poduszki wraz z pościelą. Wtedy drób biegał po niemal każdym podwórku. Z czasem, w wyniku przemian ustrojowo-gospodarczych oraz dostępności towaru w sklepach, domowa hodowla gęsi i kaczek powoli zanikała. Dziś gęsi paradują już tylko w dwóch obejściach.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy