Światowy Dzień Młodzieży w Kluczborku.
– Nie lubię zmuszać młodzieży. Niech ksiądz biskup zobaczy, ilu nas jest i doceni tych, którzy przyszli – tak rozpoczął nabożeństwo w Kluczborku ks. Piotr Janaszczyk. W Drodze Krzyżowej ulicami miasta i następnie we Mszy św. – w ramach rejonowych obchodów Światowego Dnia Młodzieży – wzięło udział około 100 młodych ludzi i mniej więcej tyle samo dorosłych.
Zanim uczestnicy ŚDM z wielkim krzyżem wyruszyli od kościoła Matki Bożej Wspomożenia Wiernych do kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa, obejrzeli w kościele udramatyzowaną "Pasję" w wykonaniu „tymczasowej parafialnej grupy teatralnej", którą kieruje ks. Janaszczyk. To oni także przygotowali rozważania kolejnych stacji drogi (krótkie i wymowne). Bp Paweł Stobrawa szedł wmieszany w pochód wiernych, podobnie, jak inni duszpasterze. – Niech ta droga umocni naszą wiarę i wiarę tych, których spotkamy – powiedział na początku.
Tylko raz podczas godzinnego przemarszu dało się słyszeć jakiś wrogi okrzyk. Niektórzy przechodnie wykonywali znak krzyża na widok przechodzącej procesji. Jedna ze stacji wypadła pod klubem fitness, z którego dochodziła dudniąca muzyka. Inna przed barem i sklepem monopolowym. Było mroźno.
– Do dnia śmierci Chrystusa krzyż był znakiem hańby. Jednak od chwili, kiedy Jezusa przybito do krzyża, nikt nie może oddzielić Go od krzyża. Każdy, kto ukochał krzyż, kocha Jezusa. Kto nienawidzi krzyża, nienawidzi Jezusa. Kto profanuje krzyż, profanuje Jezusa. Ileż wdzięczności jest w naszym sercu, bo krzyż dla nas, wierzących, jest znakiem mądrości i mocy Bożej – mówił w homilii podczas Mszy św. bp Stobrawa. Wraz z nim Eucharystię koncelebrowali duszpasterze młodzieży z rejonu kluczborskiego.