Nawykliśmy do zbyt wielu spraw i zwyczajów, które nie są konieczne- mówi o. Maciej Zięba.
Gościem seminarium Kuźni Młodych Liderów, które odbywało się w pałacu „Lucja” w Zakrzowie 17-18 maja był o. Maciej Zięba – dominikanin, teolog, filozof, pisarz i publicysta, założyciel i dyrektor Instytutu Tertio Millennio w Krakowie, wykładowca uczelni w Polsce i na świecie. W trakcie rozmowy - moderowanej przez red. Krzysztofa Ogioldę z „NTO” - po wykładzie na temat wartości, które mogą ocalić człowieczeństwo w czasach kryzysu (więcej na ten temat w „Gościu Opolskim” nr 21), o. Zięba odpowiadał m.in. na pytanie o sytuację w Kościele w Polsce.
- Do niedawna byłem w czarnym pesymizmie, w tym sensie, że tendencja jest zła. Nie jestem przeciwnikiem Radia Maryja. Ale to radio stało się fundamentalną twarzą Kościoła w Polsce. Oczywiście ono nad tym pracowało. Grupa radiomaryjna , także w episkopacie, jest coraz bardziej monolityczna. Gdyby ona mieściła się w szerszym spektrum, to nie ma problemu. Ale kiedy staje się jedyną twarzą Kościoła, to jest problem. Bo ona jest mało soborowa, mało „janowopawłowa”, mało intelektualna. Kościół jest tworem złożonym, a oni zdobywają monopol. Co gorsza – są narastające siły kulturowe przeciwne Kościołowi, które chcą tej walki. Obie strony się potrzebują – wiemy, że są takie osoby, takie pisma i takie tendencje, które tej walki i konfrontacji potrzebują. Obie grupy idą na zwarcie, a ludzie środka są wybici, że się tak wyrażę.
Drugi problem polega na tym, że PiS chce tego zwarcia i się pod nie podłącza. Korzystne jest to zwarcie także dla PO, a SLD i Ruch Palikota wręcz żyją z tego konfliktu i jest on dla nich niemal podstawą politycznej tożsamości. Główne siły polityczne w Polsce chcą tej konfrontacji. Ona jest im na rękę. A media lubią konfrontację. Nie wezmą sensownego człowieka, który krytykuje Kośció Słuchacze wykładu o. Macieja Zięby Andrzej Kerner /GN ł i sensownego człowieka, którzy przedstawi argumenty Kościoła w precyzyjnej i rzetelnej debacie. Tylko wezmą, niech będzie – pana Terlikowskiego, który lubi walkę i panią Szczukę, która lubi walkę. Ona powie: pan jest kretyn, on powie: pani jest idiotka i wtedy jest oglądalność. I to jest nasza debata o Kościele.
Jeżeli siły kulturowe w Kościele i antykościelne chcą walki, siły polityczne chcą walki i media chcą walki – to jest zła tendencja, coś się psuje. Na szczęście pontyfikat Franciszka zmienia duchowy obraz. To jest początek, nie chcę zbyt wiele przypuszczeń snuć. Ale to, co czytam o nim, daje nadzieję. Jego gesty, choć są tylko gestami, dają impuls.
Chodzi o to, że nawykliśmy do zbyt wielu spraw i zwyczajów, które nie są konieczne. Mamy obejrzeć XXI wiek w świetle Ewangelii. Papież pokazuje, że może być inaczej , prościej, że można zdjąć wiele z tego sztafażu, którego także w polskim Kościele jest dużo. Myślę, że wiele z tych niepotrzebnych naleciałości i nawyków typu „bo tak zawsze było” wyczyści. Mam nadzieję, że on tym wszystkim potrząśnie. On już zaczyna wstrząsać i to jest dobry wstrząs – mówił o. Maciej Zięba zyskując aplauz młodych słuchaczy.