Prześwitujące przez kolorowe witraże światło, uchylone drzwi i dobiegające z wnętrza świątyń muzyka, modlitwa lub opowiadanie przyciągały ludzi jak magnes.
Ja w tym roku na Noc Kościołów pojechałam do Raciborza.
W sumie chciałam dotrzeć tylko do kościoła św. Paschalisa i może zajrzeć do którejś z pozostałych świątyń. Po północy, gdy wychodziłam z ostatniej, najdłużej otwartej, w dłoni miałam certyfikat i potwierdzenie nawiedzenia niemal wszystkich punktów, biorących udział w tym wydarzeniu, a w sercu, pomimo zmęczenia radość i poczucie lekkiego niedosytu.
W „Paschalisie” po przedstawieniu młodzież oprowadzając po kościele mówiła o jego historii i ciekawostkach.
- A wie pani, że to jedyny w Polsce kościół pod takim wezwaniem? Wcześniej była tu gospoda. A z tą figurką maryjną wiąże się taka historia i przyrzeczenie… A te ornaty mają już kilkadziesiąt lat. Są ciężkie, ministranci musieli pomagać księdzu przy zakładaniu go, przy siadaniu, żeby się nie łamały… - opowiadali z ogromnym zaangażowaniem. Oby jak najwięcej takiej młodzieży.
A Akatyst w wykonaniu męskiej części chóru parafialnego brzmiał pięknie. 21 strof pozdrowień wyśpiewanych Maryi Dziewicy robiło wrażenie.
Do św. Jana Chrzciciela na Ostrogu chciałam zajrzeć tylko na chwilę. Wsiąkłam na ponad pół godziny. Ks. Mariusz Wajman właśnie mówił o pięknie liturgii.
- Wszystko tu musi być piękne, każdy element podkreśla związek ze Starym i Nowym Testamentem. Nic nie jest przypadkowe, nawet liczba obrusów – zawsze są trzy, z prawdziwego lnu, z najlepszego materiału. Symbolizują całun, podobnie jak korporał. Palka oznacza koronę cierniową, ręcznik – chustę Weroniki a welon tajemnicę odkupienia. Kielich, choćby był drewniany i najskromniejszy musi być w środku wyzłocony, bo tylko naczynie z tego kruszcu jest godne pomieścić Krew Chrystusa… - opowiadał. Słuchałam jak zaczarowana, podobnie jak reszta wiernych.
Niby wszystko słyszane kiedyś na religii, a jednak, podobnie jak kościół nocą, jakby całkiem inne.
Dwa dni później niedzielną Eucharystię odkrywałam na nowo. Te nocne rekolekcje dały mi świeże spojrzenie, pozwoliły się nią na nowo zachwycić.
Za pomysł Nocy Kościołów Bogu dzięki!