Spotkałam kiedyś w Angoli trędowatą i zapytałam, czy chce być uzdrowiona.
A ona spojrzała na mnie ze smutkiem i odpowiedziała: „Nie chcę. Gdzie pójdę, kiedy już nie będę trędowatą? Będę musiała opuścić leprozorium, a nie mam już rodziny i domu, gdzie jeszcze mogłabym zostać. Chcę być trędowatą do końca moich dni, bo już znam to życie i przyzwyczaiłam się. Nie chcę – po prostu”. Zapytałam kiedyś więźniarkę, która dostała karę dożywocia w Afryce Płd., czy chciałaby opuścić więzienie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.