Dziś, jak przed tygodniem, wyśpiewujemy pochwalną pieśń na cześć Boga – Pana i Stwórcy.
Psalmistę i tych, którzy jego pieśń prawie trzy tysięce lat powtarzają, zachwyca nie tylko piękno świata i porządek natury. Oni w Bogu widzą źródło sprawiedliwości i miłosierdzia. W Bogu widzą obrońcę bezradnych i pokrzywdzonych. Czy psalmista nie widział, ile krzywdy się dzieje? Czy śpiewający jego pieśń nie widzieli, jak bezradni są chorzy i wszyscy zostawieni samym sobie? Czy nie widzieli, że w świecie króluje przemoc i egoizm? Widzieli. Tak, jak Jezus widział to wszystko. I na przekór doświadczeniu codzienności, obaj głoszą pochwałę dobra, sprawiedliwości i Bożego królestwa. Psalmista w śpiewanej dziś pieśni, Jezus w rozpoczynających Kazanie na Górze ośmiu błogosławieństwach. Psalmista dzięki Bożemu natchnieniu potrafi widzieć dalej niż horyzont naszych codziennych doświadczeń i przenikliwiej je oceniać. A Jezus świadomie idąc na spotkanie z krzywdą i bólem krzyża, z bezdusznością i małością ludzi, nie tylko widział dalej, ale to On prowadzi nas do świata doskonałego, do Bożego królestwa. A psalmy zostały kiedyś wyśpiewane jako zapowiedź Jezusowej Ewangelii. Ps 146 (145) – tekst na s. 15 [26 niedziela zw. C, 29.09.2013]
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.