- Bądźcie dobrej myśli - zachęcał bp Andrzej Czaja członków Żywego Różańca.
– Pan mówi: „Bądź dobrej myśli, narodzie mój”. Jak być dobrej myśli, gdy wokół wiele trudnych spraw, które niepokoją, gdy tak wiele udręki w naszych rodzinach, tak wiele rozpadów małżeństw, tak trudno przekazywać wiarę dzieciom i wnukom? – mówił w kazaniu bp Andrzej Czaja, który w sobotę przed południem przewodniczył Mszy św. podczas diecezjalnego skupienia róż różańcowych.
– Prorok Baruch mówi: „Rozgniewaliście bowiem Stworzyciela swego przez ofiary składane złym duchom, a nie Bogu. Zapomnieliście o waszym żywicielu, Bogu wiekuistym”. Czyż i dziś te Boże słowa nie są aktualne? Ofiary składane złym duchom, zapomnienie o Bogu towarzyszy naszej codzienności. Daliśmy się poprowadzić w niewolę światu. Zeświecczenie w naszym życiu jest bardzo duże. Gołym okiem widać, że często bardziej myślimy po światowemu niż po Bożemu – wskazywał bp Czaja.
– Musimy się ocknąć, że Bóg jest z nami. Jest zawsze po naszej stronie i chce nam pomóc. Tylko trzeba się do Niego zwrócić. Ufajcie, wołajcie do Boga, szukajcie Go! – zachęcał biskup opolski, podkreślając, że trzeba brać różaniec do ręki, bo w tej modlitwie imię Jezusa pada co chwilę. – „I owoc żywota Twojego Jezus.” – to przywoływanie Jezusa. Nie szukajmy cudownych środków, że ktoś, najlepiej egzorcysta, wypowie szczególną modlitwę. To magiczne myślenie o nawróceniu – mówił bp Czaja.
W sobotę 5 października do Winowa przyjechało ponad 450 osób z parafii rejonu opolskiego i kluczborskiego. Przed miesiącem, w pierwszą sobotę września, podobne spotkanie miały róże różańcowe z rejonu nyskiego i raciborskiego.