Przez wiele lat byłem zmuszony wydawać swoje książki samemu - mówił Ryszard Krynicki podczas wernisażu poświęconej mu wystawy w Galerii MBP „Zamostek”.
- To dla mnie zaszczyt, że poświęcili Państwo dla mnie tyle swojego czasu i uwagi. Nie ukrywam, że nie jest łatwo autorowi się rozstawać z czymś tak bardzo osobistym, czym są jego książki - mówił Ryszard Krynicki, wybitny poeta, współtwórca wydawnictwa „a5”, w czasie otwarcia wystawy pt. „Archiwum literackie Ryszarda Krynickiego” w galerii MBP „Zamostek”.
- Książka zazwyczaj ukazuje się w jakimś nakładzie, więc wydawałoby się, że rozstanie się z książką nie jest czymś szczególnym, bo w razie czego można ją zastąpić. Natomiast to są egzemplarze autorskie czyli moje własne i w nich zawsze jest coś więcej niż w tych, które można kupić w księgarni. A niektóre z nich ukazały się w jednym egzemplarzu czy dwunastu egzemplarzach, bo moja droga jako autora nie była łatwa, ona była dosyć skomplikowana i można ją tutaj prześledzić - opowiadał poeta.
- Od pierwszych dwóch tomików, które się ukazały w oficjalnych wydawnictwach, chociaż w każdym z nich były poważne ingerencje cenzury, przez trzecią książkę, która wydawało się, że się w ogóle nie ukaże - o czym może lepiej opowiedzieć pani Ewa Lipska, która była jej redaktorką - ale ukazała się, straszliwie pokiereszowana przez cenzurę. Przez wiele lat zmuszony byłem do tego, aby wydawać swoje książki samemu jako tak zwane samizdaty albo w wydawnictwach emigracyjnych - w „Kulturze” paryskiej na przykład, czy też w wydawnictwach podziemnych, co przyjęliśmy nazywać drugim obiegiem. Dane mi jest jeszcze żyć, ale wielu ludzi, którzy mają jakiś związek z moimi książkami już niestety nie żyje. Tu jest rysunek Jerzego Piotrowicza, mojego przyjaciela i rówieśnika, który już zmarł, do jednego z moich samizdatów, które opublikowałem w stanie wojennym. Podarował mi serię swoich rysunków z tego czasu i do każdego egzemplarza dołączony był inny jego rysunek. A tu jest książka z ilustracjami Zbyluta Grzywacza, który też już niestety nie żyje - mówił poeta.
Ryszard Krynicki jest poetą, który wyrażał głęboki, duchowy sprzeciw wobec totalitaryzmowi. W tym roku obchodzi swoje 70 urodziny. Wystawa - obok unikatowych wydawnictw - skomponowana jest także z pięknych zdjęć Joanny Helander.
Po wernisażu w MBP odbyło się spotkanie z Ewą Lipską i Ryszardem Krynickim, które poprowadził prof. Piotr Śliwiński. Było to jedno ze spotkań XI Opolskiej Jesieni Literackiej, która w tym roku jest wyjątkowo atrakcyjna.
Więcej na temat Opolskiej Jesieni Literackiej w „Gościu Opolskim” z 17 listopada.