Słowa nowego biskupa Rudolfa Pierskały na zakończenie uroczystości święceń.
Przed końcowym błogosławieństwem w czasie obrzędu święceń przemówił nowo wyświęcony biskup Rudolf Pierskała. Dziękował gościom obecnym na liturgii i śledzącym uroczystości za pośrednictwem mediów (transmitowały ją Radio Plus Opole oraz telewizja Trwam) oraz wszystkim, którym zawdzięcza życie, wychowanie, dojrzewanie na drodze kapłańskiej. Wystąpienie miało charakter medytacji o powołaniu biskupa jako apostoła idącego za Jezusem.
- Wybranie do posługi biskupiej w Kościele przynosi z jednej strony radość i nadzieję. Z drugiej strony - smutek i lęk. Podobnie jak przy powołaniu apostołów. Ich droga z Jezusem przywiodła apostołów do Wieczernika, a potem do trwogi Ogrójca i ucieczki z powodu pojmania i skazania Jezusa na śmierć. Jednak ta droga z Jezusem nie skończyła się na krzyżu, ale osiągnęła swój cel w spotkaniu ze Zmartwychwstałym. I to spotkanie odrodziło ich, przywróciło im radość i nadzieję. Zmartwychwstały Jezus pokazał apostołom swoje rany i wtedy uwierzyli w Niego, to ich przekonało - mówił biskup Pierskała.
- Czy droga biskupa współcześnie towarzyszącego Jezusowi może być inna? Musi być i będzie taka sama. Biskupa nie ominie dziś działanie mocy Jezusowego Ducha i nie ominie go radość głoszenia Ewangelii. Ale doświadczy także smutku opuszczenia i lęku przed czekającymi go trudnościami, a może i prześladowaniami. Apostołowie uwierzyli Jezusowi, gdy pokazał im swoje rany. Także dziś mogą ludzie powiedzieć, o mnie także: Biskupie, pokaż nam swoje rany! Uwierzymy w Ewangelię, którą nam głosisz, ale pokaż nam swoje rany! - mówił nowy biskup pomocniczy diecezji opolskiej, po czym przywołał znamienny fragment adhortacji papieża Franciszka „Evangelii Gaudium” : „Wolę raczej Kościół poturbowany, poraniony i brudny, bo wyszedł na ulice, niż Kościół chory z powodu zamknięcia się i wygody, z przywiązania do własnego bezpieczeństwa".
- Chcę być wiarygodnym świadkiem Bp Rudolf Pierskała podczas litanii do Wszystkich Świętych Andrzej Kerner /GN Ewangelii, dlatego proszę Cię, Panie, przyjdź do mnie, abym zgodził się na poturbowanie, na poranienie i zabrudzenie, tak jak Ty. I mimo tego nigdy nie utracił radości z głoszenia Ewangelii. Panie, czynię dziś mały krok wiary w Twoją stronę z wielką nadzieją, że Ty się o mnie zatroszczysz, że Tym mnie nie zawiedziesz, że Ty już czekasz na mnie z otwartymi ramionami, aby mi powiedzieć : Pokój Tobie, nie bój się. Panie Jezu, cichy i pokornego serca, uczyń serce moje według serca Twego - wypowiedział swoją osobistą modlitwę bp Rudolf Pierskała.
- Święta rodzino z Nazaretu rozbudź w naszym społeczeństwie świadomość świętego i nienaruszalnego charakteru rodziny jako dobra nieocenionego, którego nic nie może zastąpić. Niech każda rodzina stanie się gościnnym mieszkaniem pełnym dobroci i pokoju dla dzieci i osób starszych, dla chorych i samotnych dla ubogich i potrzebujących pomocy - wzywał na koniec swojego przemówienia bp Rudof Pierskała, który w swoim herbie biskupim umieścił wizerunek Świętej Rodziny.