Opierając się na Jezusie, mamy dawać siebie innym - podkreślają odpowiedzialni za wspólnoty diecezji opolskiej.
W niedzielę, w ośrodku „Rybak” w Głębinowie zakończył się weekend formacyjny liderów, animatorów i katechistów ruchów i wspólnot działających w diecezji opolskiej. Spotkanie zwołał i poprowadził ks. Mateusz Buczma, diecezjalny duszpasterz ruchów. Wzięło w nim udział ok. 50 osób.
O ile szkoleń i warsztatów, które mają na celu wzmacniać różne aspekty osobowości czy charakteru w zakresie prowadzenia grupy, odbywa się coraz więcej, o tyle warsztat w Głębinowie ukazywał dużo ważniejszy aspekt bycia liderem. Gdyż lider wspólnoty musi odczytywać Boży plan dla prowadzonej grupy. – Nie każde działanie jest dobre i potrzebne. Dobrym i potrzebnym jest jedynie te działanie, które jest zgodne z wolą Bożą – podkreśla ks. Mateusz Buczma.
Mówiono o cechach dojrzałego członka wspólnoty, o cechach dobrego lidera, poznawano konkretne narzędzia, jak odczytać Boży plan dla grupy, rozeznając jej charyzmat, cel i wizję, ale przede wszystkim wzajemnie się poznawano, dzielono przemyśleniami i doświadczeniem. Bo choć największą grupę stanowili animatorzy Odnowy w Duchu Świętym, to w spotkaniu wzięli udział również liderzy innych ruchów, m.in. Spotkań Małżeńskich, Drogi Neokatechumenalnej, Szkoły Nowej Ewangelizacji, Chemin Neuf, Ruchu Rodzin Nazaretańskich czy Różańca Rodzin.
Jaki powinien być lider, animator? – Tu są ludzie radości, uśmiechnięci, nastawieni na dawanie siebie innym, żeby służyć – mówi Tomasz Małek z Kędzierzyna-Koźla. – To wynika z wrażliwości, którą każdy w sobie ma. Z niej także wypływa umiejętność współodczuwania, dostrzegania potrzeb innych ludzi – dopowiada Elżbieta Dyrda z Raciborza, która animatorką jest od ubiegłego roku. Należy nie tylko do Odnowy w Duchu Świętym, ale również do Franciszkańskiego Zakonu Świeckich.
– Współczesny czas nie jest łatwym czasem do ewangelizacji. Mimo że posiadamy dużą wiedzę technologiczną, czy jest nam łatwiej żyć? Trzeba opierać się na Chrystusie, który jest niezmienny od 2 tysięcy lat – zaznacza Tomasz Małek. – Otrzymujemy od Pana Boga dobro, promieniujemy nim, we wspólnotach nim się dzielimy. Musimy być widoczni w swoich parafiach, środowiskach, by zapraszać do wspólnoty innych, by swoim życiem przybliżać innych do Pana Boga – podkreśla Elżbieta Dyrda.
– Osoba odpowiedzialna musi być iskrą w swoim środowisku, musi inspirować innych – wyjaśnia ks. Mateusz Buczma. – Bóg daje ludziom wielki głód duchowy i człowiek szuka Boga, jednak czasem robi to bardzo po omacku – mówi ks. Buczma, zaznaczając: – Istnieje też takie ryzyko, że w krainie pobożności głaszczemy tych, którzy są we wspólnocie Kościoła, a stawiamy wymagania tym, którzy są na zewnątrz, tym, którzy są zagubieni. Natomiast powinniśmy stawiać wymagania tym, którzy są w miarę blisko Boga, a być otwartymi na zagubionych.