III Diecezjalne Święto Rodziny zakończyło się w Jemielnicy.
Kilka tysięcy osób przyjechało w czwartek 1 maja na trzecie Diecezjalne Święto Rodzny. – Jesteśmy tu po raz drugi, cieszymy się, że jest tylu ludzi, więcej niż rok temu – mówi Jolanta Strzelec z Raciborza. W tym roku pogoda dopisała, ale okazji do wspólnego świętowania rodzinnej radości było więcej niż zwykle: trwający w metropolii górnośląskiej Rok Rodziny i kanonizacja św. Jana Pawła II i Jana XXIII.
- To czas zamanifestowana naszej dobrej chęci trwania w wierze ojców i budowania rodziny tak jak budowali ją ci, którzy na tej ziemi żyli i wiarę nam przekazali – powiedział witając licznie zgromadzonych w pocysterskim kościele pw. Wniebowzięcia NMP biskup opolski Andrzej Czaja, inicjator Święta. Mszę św. koncelebrowali biskup pomocniczy Paweł Stobrawa i Rudolf Pierskała oraz kilkudziesięciu księży, którzy przyjechali do Jemielnicy z terenu całej diecezji.
Bp Czaja przypomniał słowa św. Jana Pawła II: „ Rodzina Bogiem silna to jest zarazem rodzina jako siła człowieka, rodzina szlachetnych ludzi, rodzina ludzi wzajemnie obdarzających się miłością i zaufaniem, rodzina szczęśliwa i uszczęśliwiająca – arka Przymierza”. W kazaniu ksiądz biskup zdecydowanie zaakcentował konieczność budowania wspólnot rodzinnych zgodnie z planem Bożym.
– Apeluję abyście strzegli Bożych zasad i prawd, na których oparty jest chrześcijański, znakomity model małżeństwa i rodziny. Niech Boży projekt życia małżeńskiego i rodzinnego będzie nam jak tabernakulum w kościołach: rzeczą najświętszą, której trzeba strzec i z której trzeba stale czerpać! – wołał biskup opolski.
Mszy św. w intencji rodzin przewodniczył bp Andrzej Czaja Andrzej Kerner /GN Dziś w sytuacji wielkiego zagrożenia rodziny – tak od zewnątrz jako wewnątrz – Kościół pragnie być jak najbliżej rodziny. Czy jednak Kościół znajdzie należyte zrozumienie we współczesnej rodzinie, tu na naszej śląskiej ziemi? Bo przecież Kościół nie może odstąpić od głoszenia z miłością, ale i stanowczością Bożej nauki o małżeństwie i rodzinie - mówił bp Andrzej Czaja przypominając, że rodzina chrześcijańska była wielkim skarbem społeczeństwa na Śląsku przez wiele wieków. – Było nieraz w tych domach bardzo ciasno, dwanaście i więcej dzieci, kuchnia i schlafzimmer a obok obora. Ale mieli świadomość tego, że najważniejsze jest bycie razem. Dzisiaj jest przestronnie, wygodnie, ale nie ma bycia razem – ubolewał biskup opolski.
Po Mszy św. ustawiła się długa kolejka do uczczenia relikwii św. Jana Pawła II. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, że tu przyjechaliśmy. Pierwszy raz jesteśmy na Święcie Rodziny, ale naprawdę podoba nam się i atmosfera, i wiele atrakcji dla dzieci. Przyjechaliśmy też ze specjalną intencją modlitwy. Zmobilizowała nasz kanonizacja św. Jana Pawła II i św. Józef, opiekun rodzin – powiedziała Joanna Sowa, która wraz z mężem Andrzejem i trójką dzieci: Tobiaszem, Szymonem i Glorią przyjechali z Czarnowąs, córka Wiktoria została w domu pod opieką cioci. – W przyszłym roku na pewno zmobilizujemy do przyjazdu krewnych i znajomych, będzie nas jeszcze więcej. Tu jest tak pięknie – dodała pani Joanna.
III Święto Rodziny zakończyło się Koronką do Miłosierdzia Bożego i nieszporami, które były dziękczynieniem za kanonizację Jana Pawła II. Nabożeństwu przewodniczył bp Paweł Stobrawa.