W intencji małżeństw i rodzin parafianie z Ligoty Turawskiej przeszli w tym roku Drogą Światła.
Kilkadziesiąt osób wzięło tam udział w 3. niedzielę wielkanocną w wieczornym nabożeństwie. Droga Światła (Via Lucis), wielkanocny odpowiednik Drogi Krzyżowej, cieszy się w kościołach coraz większą popularnością. To młode nabożeństwo, wprowadzone we Włoszech w 1988 roku przez salezjanów, zatwierdzone zostało w 2002 roku. W przededniu kanonizacji dwóch papieży tym właśnie nabożeństwem, poprowadzonym ulicami Opola, wyrażano wdzięczność za dar ich świętości. Rok temu zainicjowano je także w parafii pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Ligocie Turawskiej, w 200. rocznicę erygowania tam lokalii. Specjalnie z tej okazji wybudowane za kościołem stacje zaprojektowano tak, by mogły służyć przeżywaniu zarówno Męki Pańskiej, jak i tajemnic paschalnych. Tym razem Droga Światła połączona była z dziękczynieniem za kanonizację Jana Pawła II.
Jako że jest on patronem rodzin oraz że jest to Rok Rodziny, zaczęła się ona od przypomnienia słów papieża o czterech filarach życia i szczęścia rodzinnego. Także modlitwom przy kolejnych, pięknie podświetlonych stacjach towarzyszyły czytane przez proboszcza rozważania bp. Jana Szkodonia, który nawiązywał do małżeństwa i rodziny. – Pierwszy raz jesteśmy na takim wieczornym nabożeństwie, myślę że warto. Bardzo nam się podoba, jest taki rodzinny, inny klimat, kiedy idzie się ze świeczkami, tylko akurat dzisiaj tak zimno i wietrznie. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku jeszcze więcej osób weźmie w nim udział – mówi Mariola Grus z Ligoty Turawskiej, która przyszła z synem Jakubem. – My byliśmy już ubiegłym roku, kiedy nasz proboszcz ks. Sławomir Pawiński u nas je wprowadzał. Wcześniej nie zetknęliśmy się z Drogą Światła. Takie rozważania w plenerze, w otoczeniu natury, to coś zupełnie innego – dodaje Beata Janczyk. – To fajny pomysł księdza, tylko wiatr gasi świeczki – podsumowuje jej syn, Daniel. Po przejściu 14 stacji i końcowym błogosławieństwie wierni zostawili przyniesione świece i znicze na stopniach Golgoty.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się