Grand prix festiwalu dla Edyty Geppert. Najlepszy znowu koncert wspomnieniowy.
Po raz 51. odbywał się od 6 do 8 czerwca Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. I na tym można by skończyć, ale trzeba odnotować dwa fakty. Najlepszy był koncert finałowy pt.: „25! Wolność kocham i rozumiem”. Poświęcony 25-leciu wolnej Polski znakomicie unaocznił różnicę między muzyką lat dawniejszych (70., 80.) a muzyczną produkcją współczesną promowaną przez wielkie wytwórnie i koncerny medialne. Jest to niestety przepaść nie do pokonania, co potwierdza się nie po raz pierwszy: od lat najlepszymi koncertami są koncerty wspomnieniowe. Festiwal opolski – a ściślej: jego producent, czyli Telewizja Polska – jeśli chodzi o prezentację obecnej twórczości muzycznej, nie zdaje egzaminu. Promuje produkcję seryjną, nie osobowości. Lakonicznie i brutalnie ujęła to w wywiadzie dla „Gazety w Opolu” Elżbieta Zapendowska:„Nie ma już festiwalu. To, co jest, to ściek plastikowych melodyjek”. Grand prix tegorocznego festiwalu w 30-lecie twórczości otrzymała Edyta Geppert – i to jest fakt drugi godny odnotowania. Tak mądrych i pięknych piosenek naprawdę potrzebujemy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.