Kapitan Sił Powietrznych

Ludzie. Ks. Arek „Eric” Szyda, zanim został kapelanem, dostał mocno w kość.

Jest księdzem diecezji opolskiej (i wciąż do niej inkardynowanym), święcenia przyjął 16 lat temu, po 6 latach pracy w parafii śś. Jakuba i Agnieszki w Nysie wyjechał do pracy duszpasterskiej w San Antonio (Teksas). Od roku jest kapelanem w United States Air Force (USAF – Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych). Nie, nie w armii, ale w Air Force, podkreśla. – Nasza formacja jest zupełnie odrębna, trening kapelański też. Nie mam nic wspólnego z korpusem kapelanów w siłach lądowych czy morskich – mówi ks. Arkadiusz Szyda z Opola, który przedstawia się w Ameryce jako „Arek” – co w wymowie angielskiej brzmi jak „Eric”. – Oni mówią „acha, Eric”. No i tak zostało – mówi ks. Szyda.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..