Jak zwykle spotkanie młodych "na górce" zakończył odpust ku czci św. Anny.
To czas, gdy można zaprzyjaźnić się z franciszkaninem... Karina Grytz-Jurkowska /GN
Na pytanie Jezusa: „Za kogo wy mnie uważacie?” odpowiadało sobie ponad 1000 młodych na Górze Świętej Anny. Podczas konferencji poruszano temat dojrzałości w uczuciach, relacjach, w wierze i dokonywanych wyborach - do czego okazją była osiemnastka święta. Jak zwykle Góra Ufnej Modlitwy przyciągnęła osoby nie tylko z okolicy, ale także z innych krańców Polski, a nawet z zagranicy.
Bóg w szkatułce
O. Waldemar Polczyk OFM opowiadał o posłuszeństwie pozwalającym zachować przyjaźń z Bogiem, o roli pośrednictwa Kościoła i weryfikowalności treści wiary, przytaczając opowiastki historyczne. Wskazywał na konieczność zachowywania wszystkich przykazań, nielekceważenia modlitwy i dzielenia się Bogiem z innymi, niechowania wiary w szkatułce jak cennego, ale prywatnego skarbu.
Było też sporo o istotnych dla młodzieży kwestiach – relacjach męsko-damskich, przyjaźni, szukaniu własnej tożsamości. Prócz konferencji i homilii podczas codziennej Eucharystii była praca w grupach, modlitwa, stała adoracja Najświętszego Sakramentu w kaplicy i spowiedź.
... i poznać nowych znajomych, którzy także szukają Boga w swoim życiu Karina Grytz-Jurkowska /GN Radość doskonała
Jak to u franciszkanów nie brakowało zabawy i radości. Schola ubarwiała swoim śpiewem nabożeństwa, a wieczorne koncerty trwały do nocy. To właśnie ta specyficzna atmosfera - połączenie modlitewnego skupienia i spontanicznej radości tak przyciąga młodych na Górę Świętej Anny.
- Jesteśmy tu już trzynasty raz, tu mogę się odnawiać duchowo, odnajdywać w sobie ciągle coś nowego. A przy tym można poznać wielu dobrych ludzi i samemu dawać świadectwo o sobie, jak potrafię kochać i dzielić się z innymi - mówi Tomasz Dziemba z Kadłuba. - No, i jest bardzo różnorodnie - ciekawe konferencje, praca w grupach, nabożeństwa, wieczorne koncerty - dodaje towarzyszący mu Tadek Bogucki.
- Kto raz tu przyjedzie, potem wraca. To świetny sposób na spędzenie wakacji - przyznają Magdalena Klyta oraz siostry Natalia i Karolina Oleksik z Lubrzy. - Szczególnie wieczorne nabożeństwa są piękne. Szkoda tylko, że tak późno chodzimy spać, a tak wcześnie wstajemy, ale to da się odespać po powrocie - śmieje się ich koleżanka, Agata Franczyk.
I sami franciszkanie podczas tych dni są w pełni do dyspozycji młodych. Odpowiadają na pytania, prowadzą długie rozmowy pomagające rozwiać wątpliwości, spowiadają. Ale także są skorzy do żartów i zabawy. Próbkę tego uczestnicy mieli codziennie, słuchając rymowanek i przekomarzań.
Relację prowadzoną niemal na żywo można znaleźć TUTAJ oraz na facebookowym profilu Święta Młodzieży, a treść konferencji na You Tube.