Wieczór muzyki sakralnej w Sławięcicach.
- Koncert w tej świątyni nie jest przekształcaniem jej w salę koncertową. To jest tylko dopowiedzenie tego, co nasi przodkowie tutaj w 1869 chcieli powiedzieć przez tę monumentalną budowlę. Chcieli powiedzieć: chwała Bogu! "Na większą chwałę Bogu" jest na naszym kościele napisane po niemiecku, a na cmentarzu po polsku. To chcemy właśnie powiedzieć: chwała Bogu! – powiedział Gerard Kurzaj, prezes Towarzystwa Przyjaciół Sławięcic witając gości na kolejnym z cyklu koncertów muzyki sakralnej w kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Sławięcicach. Duży kościół wypełniony był w niedzielny wieczór (10 sierpnia) do ostatniego miejsca.
Koncert zorganizowała i prowadziła dr Izabela Migocz, sopran, nauczycielka śpiewu solowego, wieloletnia solistka zespołu „Śląsk”, współpracująca z Operą Śląską w Bytomiu. Obok niej w czasie koncertu zaprezentowali się: Roksana Wardenga (absolwentka AM w Katowicach, mezzosopran), Karolina Hyla (absolwentka AM we Katowicach, skrzypce), Michał Goławski (fortepian, baryton, AM w Katowicach) oraz – co było inspirującą ciekawostką koncertu – ks. Łukasz Libowski, wikariusz parafii św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu. Był to debiut księdza Libowskiego w roli solisty – tenora w czasie oficjalnego koncertu. – Ksiądz ma wielki talent wokalny i od pewnego czasu ten talent rozwija – zapowiedziała jego występ I. Migocz, która udziela kędzierzyńskiemu wikariuszowi lekcji śpiewu.
Przez półtorej godziny zebrani słuchali muzyki Mozarta, Haendla, Haydna, Scarlattiego, Francka, Dionizettiego, Liszta i Delibes’a.
- Ten koncert był doświadczeniem tego, że Pan przychodzi do nas w łagodnym powiewie, przemawia przez piękno muzyki – podsumował ks. proboszcz Marian Bednarek.