Abp Alfons Nossol: Bez ekumenicznego nastawienia dziś już nie sposób być autentycznym chrześcijaninem.
Sympozjum "Ekumeniczna wizja Kościoła" zorganizowane przez Instytut Ekumenizmu i Badań nad Integracją w przeddzień wręczenia o. Stanisławowi Celestynowi Napiórkowskiemu OFMConv i ks. Wacławowi Hryniewiczowi OMI honorowych doktoratów Uniwersytetu Opolskiego zgromadziło czołówkę polskich teologów ekumenistów. – Mamy tu arystokrację polskiej teologii. Ci, którzy czytają ich teksty, wiedzą, że nie przesadzam – mówił o abp. Alfonsie Nossolu, o. Napiórkowskim i ks. Hryniewiczu ks. prof. Tadeusz Dola, dziekan Wydziału Teologicznego.
Na sympozjum (którego lista znakomitych mówców by się tu nie zmieściła) zabrakło nawet miejsc siedzących dla słuchaczy.
- Po Soborze Watykańskim II nastąpiła eksplozja dialogu! Odmieniło się całe chrześcijaństwo, także pozakatolickie – podkreślał o. Napiórkowski. – "Niech będzie przeklęty Sobór Watykański II!" - tak trzy razy w twarz rzuciła mi na ulicy w Lublinie pewna nieznajoma kobieta – studził ten optymizm ks. Hryniewicz, który domagał się prawa do wyrażania „świętej niecierpliwości” wobec zbyt powolnych postępów dialogu ekumenicznego.
Abp Alfons Nossol podkreślał, że cechą ekumenisty musi być cierpliwość. – Ekumenizmu nie „spreparujemy”. Jedność będzie dziełem Ducha Świętego – zauważał emerytowany biskup opolski. Abp Nossol podkreślał przede wszystkim, że w świetle ekumenicznej encykliki Jana Pawła II („Ut unum sint”) „bez ekumenicznego nastawienia dziś już nie sposób być autentycznym chrześcijaninem”. – Zobaczycie, następne generacje pójdą w kierunku „Ut unum sint”. Bądźmy cierpliwi – zachęcał arcybiskup.
Bp Andrzej Czaja mówiąc o „znakach nadziei w trudnym dziś posoborowego Kościoła”, zaliczał do nich nowy posiew chrześcijaństwa, jakim jest wzrastająca liczba prześladowanych chrześcijan, oraz rodzącą się nową świadomość wiernych (głód sacrum, potrzeba kierownictwa duchowego, ruchy i stowarzyszenia kościelne). – Ospałość uczniów pozostaje przez całe wieki szansą dla mocy zła – cytował biskup opolski Benedykta XVI. – Potrzeba dziś świeżego powiewu, niesionego entuzjazmem dynamizmu. Chodzi o budzenie w Kościele przeświadczenia o wyjątkowej wartości chrześcijaństwa, że jest ono najważniejszym nośnikiem nadziei w świecie – puentował bp A. Czaja.