Godzinny spacer wśród surowego piękna natury.
Góra św. Anny, geologicznie rzecz biorąc, jest zapadniętą kalderą wulkaniczną. Nasz wulkan naprzemiennie wylewał magmę, która zastygała na powierzchni, i wyrzucał lapille, popiół i bomby wulkaniczne – mówi Beata Wielgosik, główny specjalista ds. ochrony przyrody Parku Krajobrazowego Góra Świętej Anny. Czytelników trzeba w tym miejscu uspokoić: działo się to 27 milionów lat temu. Ale cóż to jest ta kaldera? – Tworzył się rodzaj kopczyka, ale głęboko, ok. 50 km pod ziemią, znajdowała się komora magmowa. Kiedy w całości się opróżniła i cała magma eksplodowała, wówczas pojawiła się tam próżnia i wulkaniczny kopczyk zapadł się do środka. I to właśnie jest kaldera: zapadnięty stożek wulkanu – tłumaczy B. Wielgosik.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.