- Mam nadzieję, że na wiosnę ten dom będzie żył na nowo – mówi ks. Józef Krawiec.
- Mamy ściany postawione do góry, mamy strop. Od poniedziałku 15 grudnia będzie więźba dachowa. Mamy nadzieję, że na Święta Bożego Narodzenia dom będzie przykryty blachą i dach będzie gotowy. Jak będzie dach nad głową to już będzie inna bajka – wszystkie roboty wewnątrz będą mogły być spokojnie robione – mówi ks. Józef Krawiec, kapelan wspólnoty „Barka”.
Poddasze jednego z dwóch domów „Barki” w folwarku Kaczorownia k. Strzelec Opolskich niecałe dwa miesiące temu doszczętnie strawił pożar. Mieszkańcy poddasza zdążyli tylko uciec, niczego nie udało się uratować. Dokwaterowali się do innych pomieszczeń mieszkalnych „Barki”, jeden z nich śpi na korytarzu.
Prace dzięki zaangażowaniu członków wspólnoty (byłych bezdomnych i więźniów), pomocy wypróbowanych przyjaciół oraz ludzi dobrej woli postępują szybko. – Mam nadzieję, że w marcu-kwietniu ten dom będzie żył na nowo – mówi ks. Krawiec.
Ks. Józef Krawiec (z lewej) z Norbertem Krokiem z Kadłuba Turawskiego, który mocno zaangażował się w pomoc w odbudowie spalonego domu "Barki" Andrzej Kerner /Foto Gość Z pomocą barkowiczom pośpieszyli nie tylko zaprzyjaźnieni ze wspólnotą, ale także ludzie zupełnie obcy, którzy dowiedzieli się o pożarze „Barki”. – To mnie rozkłada, rozwala, wręcz szokuje, że jest wielu ludzi, o których istnieniu nie mam zielonego pojęcia, a też nam pomogli. To jest dla mnie też wielkie wsparcie moralne, duże umocnienie w tej drodze. Bo to, co my tu robimy jest przecież trochę kontrowersyjne. Pomoc dzieciom z natury rzeczy jest oczywista: nie można inaczej. Ale pomoc ludziom, którzy w jakimś stopniu z własnej winy skomplikowali sobie życie… . Nie wszyscy są zdania, że takie miejsca jak nasze mają prawo bytu – podkreśla kapelan „Barki”. „Barka” chcąc opierać się tylko na tej spontanicznej, oddolnej akcji pomocy nie przyjęła propozycji ekonoma diecezjalnego ks. Gintera Żmudy, by zorganizować ogólnodiecezjalną zbiórkę pomocy.
Jednym z wniosków jakie wspólnota i zarząd stowarzyszenia wyciągnęły z pożaru jest zwiększenie poziomu bezpieczeństwa. Zamontowane zostaną czujniki przeciwpożarowe i wprowadzony będzie system powiadamiania sms o zagrożeniu pożarowym.