Świąteczne spotkania to świetny czas na poznanie i zapisanie historii swojej rodziny
Świetnym i na pewno oryginalnym prezentem zarówno dla seniora, jak i wnuka może być przygotowane samodzielnie drzewo genealogiczne lub kronika rodzinna. Takie dzieło uzupełnione o spisane historie lub fotografie, jest kopalnią wiedzy, a zarazem pasjonującą przygodą dla twórcy ale także czytelnika. – Moja babcia Balbina była kucharką Muriel White, córki amerykańskiego dyplomaty i żony hrabiego Hermana von Seherr-Thossa, w ich majątku w Dobrej – opowiada Jolanta Ilnicka. – Dziś dzięki temu, że na swoim blogu opisałam ich losy, odszukał mnie prawnuk hrabiny mieszkający w USA. Chce przyjechać tutaj dowiedzieć się czegoś o swojej rodzinie i dawnych włościach – mówi pani Jolanta. I opowiada, na ile pasjonujących rzeczy o swoim rodzie można natrafić, jak żmudne, ale i fascynujące bywają poszukiwania, ile przy okazji informacji o ówczesnym świecie i ludziach można zdobyć. – To historia poznawana z zupełnie innej strony niż ta podawana w szkolnym podręczniku – żywa, pełna tajemnic i ludzkich losów. A ile radości, jeśli przy okazji poszukiwań znajdzie się nieznaną część rodziny, gdy okaże się, że w gronie przodków jest jakiś artysta, szlachcic albo ktoś, kto wyruszył za ocean – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.