Nowy numer 17/2024 Archiwum

Zaczęło się w stajni

Spalił im się dom, ale w święta będą gościć kilkuset ludzi.

Jak niemal za każdym razem, tak i dzisiaj rano na podwórzu folwarku Kaczorownia wita mnie uśmiechnięty i patrzący szeroko otwartymi, jakby lekko zdziwionymi oczami, Bodzio. Jest gotowy do drogi rowerem do Strzelec Opolskich, gdzie bierze udział w warsztatach terapii zajęciowej. – Jadę do roboty. Robotę mam, wiesz – mówi. Podbiega Saba, domowy owczarek niemiecki, i też się wita.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy