Zaczęło się w stajni

Spalił im się dom, ale w święta będą gościć kilkuset ludzi.

Andrzej Kerner

|

Gość Opolski 51-52/2014

dodane 18.12.2014 00:00
0

Jak niemal za każdym razem, tak i dzisiaj rano na podwórzu folwarku Kaczorownia wita mnie uśmiechnięty i patrzący szeroko otwartymi, jakby lekko zdziwionymi oczami, Bodzio. Jest gotowy do drogi rowerem do Strzelec Opolskich, gdzie bierze udział w warsztatach terapii zajęciowej. – Jadę do roboty. Robotę mam, wiesz – mówi. Podbiega Saba, domowy owczarek niemiecki, i też się wita.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy