Przed czterema tygodniami śpiewaliśmy te same wersety Psalmu 25.
Wszelako kontekst liturgiczny jest dziś całkiem inny. Zaczynamy czas wielkopostnej odnowy. Psalm jakby na tę okoliczność został kiedyś wyśpiewany. Pierwsza strofa jest wołaniem o poznanie dróg Pańskich. A nadzieja nie jest pytaniem, kiedy będzie lepiej, lecz oczekiwaniem, że człowiek zrozumie Boże ścieżki i pozwoli się nimi prowadzić. To pierwszy i podstawowy element wielkopostnego programu chrześcijan, sformułowany wiele wieków przed narodzeniem Chrystusa. Bo tradycja Ewangelii wyrasta z głębi doświadczeń ludzkiej natury ponad czasem i ponad różnicami lokalnych zwyczajów, obrzędów, kultury. Druga strofa psalmu również z uniwersalnego odczucia się zrodziła. Z przeświadczenia o grzeszności człowieka i odniesienia świadomości popełnionego zła do Boga. Dlatego potrzebne jest wołanie o miłosierdzie Pana, które zakorzenione jest w Jego odwiecznej i niezgłębionej dobroci. Trzecia strofa wyraża przekonanie o tym, że Bóg swoją duchową energią może otworzyć wnętrze człowieka na prawdziwe dobro. Mało tego – tą samą energią (w naszej tradycji zwiemy ją łaską) może uzdolnić człowieka do czynienia dobra.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.