O konsekwencjach tego, że chrześcijaństwo jest religią wspólnotową, mówiła w Opolu s. Małgorzata Chmielewska, przełożona wspólnoty „Chleb Życia”.
Wspólnotę przeżywamy na dwóch poziomach. Najpierw na poziomie gatunku biologicznego, więc skoro wszyscy jesteśmy ludźmi, to obowiązuje nas czysto ludzka solidarność. Jeżeli ten poziom opanujemy, możemy przejść na drugi: Pan Jezus całym swoim życiem, całą swoją nauką podkreśla, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami. Mamy jednego Ojca, do którego wszyscy modlimy się „Ojcze nasz”. Nienawiść, wojny, wykluczenie, niesprawiedliwość społeczna polegają na tym, że części ludzi nie uznajemy za braci – mówiła s. Małgorzata Chmielewska, która uczestnikom spotkania wyłuszczała zasadnicze różnice między jakąkolwiek wspólnotą a wspólnotą chrześcijańską.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.