Przeszli nocą 23 kilometry z Gogolina na Górę Świętej Anny.
Po raz drugi w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gogolinie odbyło się niestandardowe nabożeństwo Drogi Krzyżowej. W nocy z 20 na 21 marca 53 pielgrzymów - od nastolatków po ludzi w sile wieku - wyruszyło w 23-kilometrowy marsz podczas, którego rozważali stacje Męki Pańskiej.
Na pomysł takiego nocnego nabożeństwa w drodze wpadło trzech inicjatorów Ekstremalnej Drogi Krzyżowej z Gogolina: Łukasz Wojtkiewicz, Krzysztof Szmit i Mirosław Czekała, którzy wraz z wikariuszem parafii ks. Piotrem Jędrasem postanowili zorganizować Drogę Krzyżową także trudną i nocną, ale trochę mniej wymagającą.
- Zachęcamy wszystkich, opiekujemy się młodszymi, idziemy zwartą grupą. Nie robimy długich przerw, bo jest zbyt zimno - mówi Maria Wojtkiewicz, która na gogolińską Drogę Krzyżową przyleciała kilka godzin wcześniej z Paryża.
Maria Wojtkiewicz uczestniczyła w nocnej Drodze Krzyżowej, za tydzień wyrusza w Ekstremalną Drogę Krzyżową Andrzej Kerner /Foto Gość - Śpieszyłam się, bałam się, że samolot się opóźni, ale udało się. Zdrzemnęłam się krótko, byłam zmęczona i pomyślałam: ojej, jak mi się strasznie nie chce. I wtedy pomyślałam: Pan Jezus miał gorzej. Jego cierpienie, poświęcenie i oddanie się nam jest w ogóle nie do porównania z trudem tej drogi. Z naszej strony w gruncie rzeczy ten wysiłek to jest tak niewiele, ale to jest coś co możemy dać Jemu, podziękować. Bo to jest podziękowanie za to co On zrobił dla nas - mówi.
- Byłam w tamtym roku i bardzo mi się podobało przeżywanie Drogi Krzyżowej w takiej grupie, dlatego teraz też chcę pójść - mówi Iwona, uczennica opolskiego Zespołu Szkół Ekonomicznych. - Wspaniała jest atmosfera. W tamtym roku postanowiłyśmy, że zmierzymy się tym, udało się i jesteśmy znowu - dodaje jej koleżanka Natalia, tegoroczna maturzystka z Liceum w Krapkowicach.
Droga Krzyżowa rozpoczęła się o 22.00 Mszą św., którą odprawił ks. Piotr Jędras. On też przewodniczył całemu nocnemu nabożeństwu.
- To będzie niezwykła modlitwa. Będziecie się wspinać na Górę Świętej Anny, która będzie dla was Górą Kalwarią. Dzisiaj jest szczególny dzień - dzień zaćmienia Słońca. Zobaczcie, co się dzieje: jakie ciemne siły chcą naszą wiarę przygasić, zepchnąć gdzieś na bok życia. Mówią, że wiara jest nie dla młodych, a tutaj wszyscy młodzi! Życzę wam, by na tej drodze nie zabrakło wam siły, bo ducha macie - powiedział do uczestników ks. Aleksander Sydor, proboszcz parafii w Gogolinie.
Pielgrzymi z Gogolina dotarli na Górę Świętej Anny ok. godz. 5 rano.