Cierpliwość Boga to szacunek dla wolności człowieka, to czas dany mu na dojrzewanie.
Kolejne stacje - spotkanie Matki, pomoc św. Weroniki były bardzo sugestywne Karina Grytz-Jurkowska/ Foto Gość Stara Jerozolima - wąskie uliczki, pełne schodów, straganów, różnojęzycznego gwaru. Ale to miasto nie rozpoznało czasu swego nawiedzenia. A czy my rozpoznaliśmy ten czas dziś? – pytała Małgorzata Rowińska, podczas piętnastego już Misterium Męki Pańskiej.
W Wielkim Tygodniu w kościele parafialnym w Przyworach Opolskich przedstawili je uczniowie miejscowego gimnazjum.
Jest ono zawsze wystawiane w kościele, bo w nim, zdaniem opiekunów jest zupełnie inna atmosfera, skupienie, nie potrzeba scenografii bo tu wszystko jest, obrazy, droga krzyżowa, ołtarz...
Przygotowania trwały kilka tygodni, najpierw osobno aktorzy i chórzyści, potem wspólnie. Tym razem przedstawiali Zbawiciela jako wzór cierpliwości.
Fragment misterium Karina Grytz-Jurkowska/ Foto Gość - Dla mnie udział w tym misterium, już po raz trzeci, był jakby wstępem do Świąt Wielkiej Nocy. Każde było inne, ale pomagało przygotować się duchowo do Zmartwychwstania. Cieszę się że mogę brać w nim udział, choć kosztuje to sporo trudu – przyznaje Katarzyna Wystrach. Inni najpierw byli operatorami technicznymi, by teraz stanąć w gronie występujących.
Dla autorki scenariusza, podsumowującej minione spektakle, szczególnie bliskie było zeszłoroczne, pt. „Mój Chrystus połamany” nawiązujące do powieści pod tym tytułem. - Specjalnie wyrzeźbioną na spektakl figurę mam do dziś w domu, ona dodaje mi sił. A inspiracją dla kolejnych odsłon bywa dla mnie np. jakaś książka, czasem wiersz – mówi Małgorzata Rowińska.