Mocne i niecodzienne kazanie, przedstawione przez młodych, zobaczyli i usłyszeli wierni w Łanach.
Kat niosący kolejne elementy wzdłuż całej nawy był bardzo spektakularny... Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość
- Największe wrażenie robił na mnie kat, który po każdym fragmencie przynosił belkę, gwoździe, z których potem zbił krzyż – przyznaje Sara Kasek, która w niedzielę razem z rodziną oglądała spektakl. - To bardzo dobry sposób przekazania prawd zawartych w Ewangelii - dodaje Beata Szynol ze swoimi bliskimi.
Bóg stwarzając człowieka, jego ciało, duszę i ziemię, którą miał czynić sobie poddaną, dał mu też wolność. Od niego zależy, do czego wykorzysta ręce, które ma. Czy zrobi z nich dobry użytek, czy swoimi grzechami będzie przybijał Zbawiciela do krzyża - to właśnie w bardzo plastyczny sposób pokazali uczniowie ZSO z Grzegorzowic w kościele pw. św. Bartłomieja w Łanach.
- Wcześniej dwa razy pokazaliśmy przedstawienie pt. „Ręce” w swojej parafii w Łubowicach. Zaproponowała nam je i pomogła przygotować nasza katechetka, pani Maria Koloch - mówi Dominik Świerczyński, jeden z aktorów. - Opisywane ludzkie grzechy to deski i gwoździe tworzące krzyż dla Jezusa. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość To nasz wkład w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży w 2016 r. Reakcje ludzi były bardzo pozytywne, słyszeliśmy od nich, że spektakl wywarł na nich duże wrażenie. To motywuje - dodaje Peter Szczuka.
Grupa utworzyła się na potrzeby tego przedstawienia, ale młodzież planuje już kolejne. Z takiej formy ewangelizacji zadowolony jest też łański proboszcz, ks. Donat Wystrach.
- Ten spektakl świetnie pasował do dzisiejszej Ewangelii, która wzywa nas do dawania świadectwa. Tu ukazane były głównie negatywne zachowania, ale z zachętą, by dawać jednak dobre świadectwo. Mam nadzieję, że to zostanie w pamięci mojej i parafian – podsumowuje.