Bp Andrzej Czaja: - Głosić Jezusa trzeba już dziś, a nie dopiero w czasie Światowych Dni Młodzieży.
To było już 4. Wielkanocne Czuwanie Młodzieży, które w wigilię Diecezjalnego Święta Rodziny odbyło się w kościele Wniebowzięcia NMP w Jemielnicy. Zakończyło się ono momentem bardzo symbolicznym.
Bp Andrzej Czaja, który przewodniczył uroczystej Mszy św. z formularza o św. Janie Pawle II, wręczył przedstawicielom parafii, które zadeklarowały przyjęcie pielgrzymów w czasie Światowych Dni Młodzieży, zapaloną świecę i dyplom-podziękowanie.
Wręczając je, biskup posyłał młodych ludzi do włączenia się w przygotowania słowami: „Pośród narodów głoście chwałę Pana”.
– Weźcie na drogę te proste słowa refrenu psalmu. To wezwanie trzeba realizować już dziś, ale w pełni możemy je zrealizować podczas Światowych Dni Młodzieży, tutaj, u nas na Śląsku Opolskim, w Krakowie, w Polsce. Ileż tu zjedzie narodów. I my pośród tych narodów będziemy mieli niezwykłą okazję głoszenia chwały Boga – mówił do młodych bp Andrzej Czaja, podkreślając, że te słowa z psalmu określają zasadnicze zadanie tych, którzy włączają się w przygotowanie swoich parafii do podjęcia pielgrzymów.
– Światło, które dostaliście, macie rozpalać zawsze, kiedy się spotykacie, by przygotowywać Światowe Dni Młodzieży, przygotowywać przede wszystkim w was, czyli kiedy się formujecie. Jak przyjadą was goście, to pokażcie im tę wypaloną świecę i powiedzcie im, że ona wypalała się, kiedy myśleliście o nich – wyjaśniał ks. Łukasz Knieć, diecezjalny koordynator przygotowań. – Przejmijcie się tą świecą. Otrzymując ją jesteście przez księdza biskupa posyłani, by przygotowywać Światowe Dni Młodzieży. Podejmijcie to zadanie razem z waszymi proboszczami, wikarymi, młodymi ludźmi, z którymi się przyjaźnicie, i których macie obok siebie – zachęcał ks. Knieć.
Chęć przyjęcia młodych pielgrzymów zadeklarowało ponad 100 parafii. W niektórych przygotowania toczą się już pełną parą, inne dopiero zaczynają. – U nas jest bardzo ciężko zachęcić młodzież tematem Światowych Dni Młodzieży. Staramy się, jak tylko możemy, ale nie udaje nam się wiele zorganizować. Przygotowujemy nabożeństwa i prezentacje – mówi Marena Szot z Pietrowic Wielkich, która od ponad roku jest liderką i aktywnie włącza się w raciborskie przygotowania do ŚDM. – Przyjechałam do Jemielnicy, bo każde czuwanie, które jest robione na wzór Prologu ŚDM, jest wspaniałe i chcę w nim uczestniczyć. To też szansa, by spotkać wielu niesamowitych ludzi – mówi Marzena.