Dwanaście psalmów ma w nagłówku imię Asafa. Był to lewita odgrywający znaczącą rolę w kulcie Boga za czasów króla Dawida.
To posłannictwo pozostało w jego rodzie na wiele pokoleń. Liturgia dzisiejszej niedzieli sięga do tego skarbca. Jeden z wersetów powtarza ewangelista – posłużyli się nim słuchacze Jezusa przemawiającego po rozmnożeniu chleba. Wszystkie zdania psalmu wybrane na dziś nawiązują do wydarzeń z czasów wędrówki Hebrajczyków przez pustynię, komentują równocześnie cudowne nakarmienie tysięcy ludzi pomnożonym przez Jezusa chlebem. Cały zaś długi psalm, nawiązując do wydarzeń na pustyni w drodze ludu wybranego do Ziemi Obiecanej, jest z jednej strony wielką katechezą wskazującą na potęgę i życzliwość Boga, a z drugiej – zachętą do wdzięczności za Boże dary. Król Dawid właśnie po to ustanowił Asafa zwierzchnikiem śpiewaków, gdy nakazał: „Dzięki czyńcie Panu, wzywajcie Jego imienia, głoście dzieła Jego wśród narodów! Śpiewajcie Mu, grajcie Mu psalmy” (1 Krn 16,5.9). Z tego widzimy, jak ważną tradycją jest muzyka, poezja i śpiew w liturgii. Jest to tradycja tysiącleci, wspólna ludziom nazywającym Boga różnymi imionami. Z tej tradycji trzeba czerpać wciąż na nowo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.