Wolontariusze Caritas budowali relacje między sobą i umacniali więź z Jezusem.
Rekolekcyjny „Domek” w Brynicy po raz kolejny wypełnił się radosnym gwarem młodych osób. Tym razem to nie była oaza ewangelizacyjna, której w lipcu odbyło się tutaj aż pięć turnusów, ale „Wakacje z Przyjacielem”. Pod tą nazwą kryje się 6-dniowy wypoczynek, wypełniony rekreacją i formacją, w którym wzięło udział 25 wolontariuszy ze Szkolnego Koła Caritas, działającego przy Publicznym Gimnazjum w Pokoju. Grupą opiekuje się katechetka Izabela Matuszewska i to ona przygotowała projekt, który otrzymał dofinansowanie Caritas Diecezji Opolskiej.
– Do Brynicy przyjeżdżamy niemal co miesiąc na weekendowe rekolekcje. Czujemy się tutaj, jak w rodzinie – podkreśla Aleksandra Kucharska, która po wakacjach rozpocznie III klasę gimnazjum. – Ale tym razem jest inaczej, bo na dłużej i z wieloma dodatkowymi atrakcjami – dopowiada Michał Jarząbek.
W czasie 6-dniowego wypoczynku 25 wolontariuszy było na spływie kajakowym rzeką Budkowiczanką, pojechali do parku wodnego w Rudzie Śląskiej, a także bawili się w parku linowym pod Ślężą. – Planowaliśmy wejść na szczyt, ale ze względu na zagrożenie pożarowe w lasach, było to zabronione – wyjaśnia Izabela Matuszewska. Tłumaczy, że czas w Brynicy został tak pomyślany, że najpierw skupili się na relacjach między sobą, na budowaniu przyjaźni w ramach grupy wolontariackiej, do której należą. – Natomiast w środę mieliśmy dzień skupienia, który poprowadzili nam ks. Radosław Chałupniak i ks. Krzysztof Rusinek, proboszcz z parafii w Pokoju. Od tego dnia nasz pobyt tutaj był nakierowany na budowanie przyjaźni z Jezusem – opowiada pani Iza, przez młodzież nazywana „mamą Izą”.
Swoją opiekunkę nazywają mamą Izą (pierwsza z lewej). Podkreślają, że to ona zachęciła ich do pogłębiania wiary Anna Kwaśnicka /Foto Gość – Dzięki mamie Izie głębiej przeżywam wiarę i też cenię sobie to, że mogę wywołać uśmiech na czyjeś twarzy, np. odwiedzając pacjentów w szpitalu – podkreśla Michał.
– Nasza grupa jest nie tylko nastawiona na działanie dla innych. Dużo czasu spędzamy ze sobą, zawiązujemy przyjaźnie i razem umacniamy się w wierze. Najbardziej podczas weekendowych rekolekcji w Brynicy, gdzie mamy kaplicę, w której możemy razem być na adoracji, wspólnie przeżywać Eucharystię – opowiada Sara Scheitza.
– Dzięki pani Izie jeżdżę do Żdżar na spotkania młodzieży. Poznaję tam tak wiele wartościowych osób, że chyba przez całe życie nie byłabym wstanie tylu poznać – uśmiecha się Agata Kula, która już ukończyła gimnazjum, ale z grupą wolontariacką nie planuje się rozstawać. – Bycie w Szkolnym Kole Caritas daje mi nie tylko satysfakcję, że mogę komuś pomóc poprzez przekazanie mu pieniędzy czy podarowanie jakiejś rzeczy, ale przede wszystkim poprzez bycie z tą osobą. To jest najważniejsze – być z drugim, być dla drugiego – dopowiada Agata
W ostatni dzień „Wakacji z Przyjacielem” Mszę św. dla wolontariuszy odprawił ks. Jarosław Staniszewski, diecezjalny duszpasterz Szkolnych Kół Caritas. Ołtarz ustawiony został w cieniu śliwy, w ogrodzie brynickiego „Domku”. – Młodzieży zależy na tym, by przybliżać się do Przyjaciela, którym jest Jezus. Chcę, żeby nasze Szkolne Koło Caritas było wspólnotą, w której zawiązują się i umacniają relacje międzyludzkie, ale też właśnie relacje z Jezusem. Młodzież sama mówi o chęci wspólnej adoracji czy modlitwy – podkreśla opiekunka grupy.
Wakacje w Brynicy podsumowują krótko: "było wspaniale!" Anna Kwaśnicka /Foto Gość