- Tam, gdzie znajduje się entuzjasta, jest szczyt świata - mówił abp Alfons Nossol. Na dziedzińcu Starego Opactwa w Rudach odbyły się dziś uroczystości odpustowe ku czci Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, połączone z podziękowaniem za 30. lat sakry biskupiej Jana Bagińskiego i Gerarda Kusza. Obaj konsekrowani byli 15 sierpnia 1985 roku w katedrze opolskiej. To był też bardzo upalny dzień.
Homilię wygłosił abp Alfons Nossol Klaudia Cwołek /Foto Gość Radosny ton uroczystości nadał abp Alfons Nossol, który już w pierwszych zdaniach kazania powiedział: „Gaudium et spes, a nie Bonjour tristesse. Czyli radość i nadzieja, a nie: Witaj smutku. Bo Ewangelia jest Dobrą Nowiną. – Zdaję sobie bowiem jasno sprawę, że po siedemdziesiątce należy się już eschatologicznie zaszeregować. Ale to nie znaczy wcale, iż już koniec z naszą kapłańską proegzystencją (byciem dla - przyp. red). Pozostał nam jeszcze jeden rodzaj apostolatu – apostolat uśmiechu. Czasem nawet przez łzy - mówił.
Homilię poświęcił tajemnicy Wniebowzięcia NMP i kapłaństwa. - Obowiązkiem naszym kapłańskim, w szczególności też naszym biskupim, jest dalej zadbanie o to, by niebo nad nami wszystkimi pozostało otwarte. W związku z tym musimy też zawierzyć bezwzględnie Duchowi Świętu i być ludźmi rozentuzjazmowanymi do końca naszych ziemskich dni. Bo tam, gdzie znajduje się entuzjasta, jest szczyt świata - mówił. Nawiązał też do wezwania biskupa Gerarda Kusza, którym jest posłuszeństwo i pokój. - Idź za nim, bądź świętym, pozostań człowiekiem rozentuzjazmowanym, usiłuj niebo otwarte utrzymywać nad wszystkimi, wraz z tobą, i pielęgnuj radosny apostolat uśmiechu, boś jest od urodzenia prawdziwym śmieją - powiedział.
Życzenia i podziękowania składał bp Andrzej Czaja. - Pamiętam przed tymi trzydziestoma laty te dni w seminarium. Byłem na trzecim roku. (…) Myśmy dobrze cię, drogi biskupie znali, bo byłeś wtedy akurat wicerektorem. I myśmy doświadczali twojej radości, takiej rezolutności, lotności myśli. Cieszyliśmy się tobą w seminarium, jakże więc nie cieszyć się, gdy posyła Pan i ustanawia biskupem pomocniczym. Do tego w dniu konsekracji doszedł upał. A więc radość, nadzieja i upał. Upał na zewnątrz, ale wielkie ciepło w sercu - mówił bp Andrzej Czaja.
Zwracając się do obu Jubilatów (bp Jan Bagiński nie był w Rudach) powiedział: - Jesteście naszą radością, ponieważ doświadczamy przede wszystkim waszej bliskości, takiej zażyłości z Bogiem, która promieniuje na zewnątrz. Radujemy się wami, bo jesteście - to może dziwnie brzmieć - biskupami Bożego ducha. Każdy biskup otrzymuje Bożego ducha i każdy ksiądz w sakramencie święceń, a każdy z nas w dniu chrztu. Ale jednak Bożym duchem trzeba umieć gospodarować tak, by ludzki duch stawał się Bożym duchem. I to w was jest, to nas raduje, za to dziękujemy.
Obu Jubilatom życzył nie tylko, by w przyszłości osiągnęli chwałę nieba, ale żeby już tu, na ziemi go doświadczali.
Bp Gerard Kusz przemawiał na zakończenie Eucharystii Klaudia Cwołek /Foto Gość
Na zakończenie głos zabrał bp Gerard Kusz. – Cieszę się, że mogłem i mogę wam służyć. To rzeczywiście starałem się zawsze czynić i dopóki mi siły pozwolą, w tej mierze, w jakiej będę umiał, to będę służył. Chociaż czasami mówię sobie „ja już nie muszę”. Chcę – to powiem, że ja, a nie chcę - to powiem, że nie. To jest ten przywilej emeryta - żartował. Składał również podziękowania. - Tu, na tym miejscu, przede wszystkim dziękuję Matce Najświętszej, bo ona od pierwszych dni biskupstwa była moją orędowniczką i prowadziła mnie. Bo przecież w katedrze opolskiej jest cudowny obraz Matki Bożej i ja mam taką mitrę z Jej obrazem, którą często tutaj, jak jestem w Rudach, ubieram. Ona jest moją przewodniczką i moją opiekunką. I dlatego liczę, że przymknie nieraz oko, poda rękę, kiedy z tą świętością będzie nie tak łatwo. Kiedy gdzieś kopnę, o jakiś kwiatek się wywrócę… Więc jeszcze raz za wszystko Bogu, przez Matkę Najświętszą Wniebowziętą dziękuję. I widzę, że cel jest wyznaczony: Dostać się do nieba. No, postaram się. A jak tam będę, ej… to nie zapomnę o was – powiedział.
Po Mszy bp Jan Wieczorek przewodniczył modlitwie zawierzenia przed obrazem Matki Bożej Pokornej Klaudia Cwołek /Foto Gość
Oprawę muzyczną przygotowały połączone chóry, zrzeszone w Śląskim Związku Chórów i Orkiestr pod dyrekcją prof. dr hab. Krystyny Krzyżanowskiej-Łobody oraz Górnicza Orkiestra Dęta KWK „Sośnica” pod dyrekcją dr. hab. Lesława Podolskiego. Na organach grał Bogdan Stępień.