Codziennie wierni zapalają przed Jej wizerunkiem kilkadziesiąt świec, z każdą płynie ku niebu gorąca modlitwa.
Ja już chyba nie potrafię się modlić, ale Ty mnie znasz. Błagam, udziel wszelkich łask i nie pozwól zginąć… – to zdanie z jednej z ksiąg próśb i podziękowań, wyłożonej przed ołtarzem Matki Boskiej Opolskiej. Bo przecież kto jak nie Ona zrozumie bez tłumaczenia, rozpozna, jak czuje się dziecko, wyczuje, czego mu trzeba. Więc przychodzą do niej dzieci, młodzież, dorośli i bardzo dojrzali, klękają i opowiadają. Jedni o swoich zmartwieniach, zranionym sercu, obawach o siebie i najbliższych, inni dzielą się radością z tego, co im się udało, prosząc „Maryjo, miej nadal w opiece”. Albo chcą tylko się przed Nią pokłonić, bo będąc w Opolu, zajrzeli na chwilę.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.