Pogranicze. Panie Piotrze, pan jest czarodziejem! Uśmiechnął się, ale nie zaprzeczył.
Mała, z jednym gazowym piecem i kilkoma pracownikami, huta szkła w Mnichovie. To Vrbno pod Pradědem, z Głuchołaz niecałe pół godziny samochodem. Trudno nadążyć z robieniem zdjęć, do tego zdumienie, jak z kilku wielkich kropli stopionego szkła powstaje spory kielich. Płynność ruchów, koordynacja czynności obu pracowników (tu musi być duet), a z nieokreślonych kształtów wyłania się dostrzegalna forma. Czarę ozdabia szklana dekoracja, nóżka kielicha ubrana zostaje delikatną spiralą – też szklaną...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.