Gwara laska? Jeśli nie wiecie co to jest – za rok przyjedźcie do Krzanowic na konkurs. Warto!
- Gwarę trzeba kultywować, po to żeby poznać swoją przeszłość. Norwid powiedział: „Jeśli chcesz poznać drogę przyszłą, musisz wiedzieć skąd się przyszło”. Poszukiwanie korzeni ma sens, a kultywowanie gwary to jest odniesienie do korzeni – powiedziała „Gościowi Opolskiemu” dr Kornelia Lach, dyrektor Zespołu Szkół w Krzanowicach, gdzie dzisiaj (24 listopada) odbył się IX Międzynarodowy Konkurs Gwary Laskiej.
- Krzanowice mają wyjątkowe zwyczaje, obrzędy, wierzenia, ale też swoją bardzo charakterystyczną gwarę. Dialektolodzy nazywają ją dialektem laskim, a społeczność lokalna mówi o niej: morawszczyna lub morawścina. Jest to jedno z narzeczy czeskich, które częściowo formowało się pod wpływem polszczyzny. Jak zwą tak zwą, ale to co dziś usłyszymy to spuścizna naturalnego przekazu międzypokoleniowego rodzin morawskich zamieszkałych po obydwu stronach granicy polsko-czeskiej. Współczesna morawszczyna w Czechach ma coraz więcej wyrażeń czeskich, a w Polsce – polskich, co jest zjawiskiem zupełnie naturalnym – mówiła K. Lach.
Na scenie przeglądu zorganizowanego przez Marcelę Szymańską, nauczycielkę ZS w Krzanowicach, zaprezentowało się 10 grup dziecięcych i młodzieżowych z Czech (z Hat’i i Chuchelnej) i Polski (z Bolesławia, Bieńkowic, Borucina, Pietrowic Wielkich i Krzanowic). Odegrali sceny w gwarze laskiej opowiadające o historii, zwyczajach swoich miejscowości, zderzające w humorystyczny sposób tradycyjną kulturę ze współczesnością.
Zasłuchana widownia Andrzej Kerner /Foto Gość - Nie tak dawno robiono wszystko, żeby ludzie gwarą nie mówili. Ale to co jest u naszych korzeni – gwara, to jest ogromne dobro i wartość. Powinniśmy się bardzo cieszyć, że nastały takie czasy, że możemy pielęgnować naszą gwarę, dbać o nasze korzenie - powiedziała Rita Serafin, sekretarz Urzędu Miejskiego w Krzanowicach.
Piękne były ubiory, wiele z nich z pietyzmem oddawało urok strojów jakie nosiły jeszcze omy młodych aktorów. Nawet uczesanie niektórych aktorek było takie jak dawniej. Brawurowa, naturalna gra i teksty pełne humoru niejeden raz powodowały na widowni wybuchy śmiechu i entuzjazmu. Była po prostu niekłamana radość z tej morawszczyny !
- Gwara laska jest sercem tego konkursu. Nigdzie indziej tak nie mówią jak tu!– powiedziała podsumowując konkurs Julita Ćwikła, etnograf z Muzeum w Raciborzu i przewodnicząca jury.
Nagrody uczestnikom konkursu wręczył burmistrz Krzanowic Andrzej Strzedulla, który obok starostwa raciborskiego, Banku Spółdzielczego, Rady Rodziców i krzanowickiego DFK był sponsorem konkursu.
Wyniki podajemy na następnej stronie.
Więcej na temat gwary laskiej i konkursu w Krzanowicach w „Gościu Opolskim” 6 grudnia.