Trwają święta Bożego Narodzenia. Dopiero teraz w kościołach widać, ile osób tak naprawdę liczą śląskie parafie, bo wielu wróciło z zagranicy, gdzie na co dzień pracują, by te wyjątkowe dni spędzić z rodziną. To zwłaszcza z myślą o nich biskup opolski Andrzej Czaja od kilku lat sprawuje Mszę św. w Jemielnicy, zapraszając do udziału we wspólnej modlitwie.

- Wszystkich tych migrantów za pracą witamy bardzo serdecznie. Zapraszam wszystkich pracujących za granicą wraz z rodzinami w poniedziałek 28 grudnia na 10.00 do kościoła w Jemielnicy (ul. Wiejska 63) - zaprasza bp Czaja. Eucharystię zakończy jak co roku indywidualne błogosławieństwo biskupa dla każdej chętnej rodziny i osoby oraz wspólne kolędowanie.

Tym razem będzie to także czas szczególnej modlitwy za uchodźców. - Przecież i Święta Rodzina tego losu doświadczyła; Józef, Maria i Jezus musieli ze swojej ojczyzny uciekać nawet nie z przyczyn politycznych, ale wręcz egzystencjalnych, przed śmiercią - mówi biskup, wskazując za papieżem Franciszkiem, że uchodźcami są nie tylko ci, którzy muszą wyjechać ze swojej ojczyzny, ale także ci zapomniani w domu, osoby stare, chore, czasem także dzieci opolski ordynariusz idzie dalej:

- Uchodźcami jesteśmy także nieraz my sami, kiedy uciekamy przed chwilą zamyślenia czy refleksji nad głębszym sensem swego życia - podkreśla bp Andrzej Czaja. - My jesteśmy wtedy też takimi uchodźcami przed tym, by swoje życie zreflektować, przystanąć i wejść o stopień wyżej. Bo, niestety, często jest tak, że schodzimy coraz bardziej w te przyziemne rzeczy, a zostawiamy to, co duchowe. To uchodźctwo więc, takie duchowe, jest nieraz powodem tego, że potem brakuje takich dobrych relacji między nami. Gdy nie przeżywamy swojego życia na poziomie duchowym, nie oglądamy tego, co się dzieje w naszej codzienności oczyma wiary, a jeszcze zdominują nas emocje i rozum zostawimy gdzieś na boku, to widzimy co się dzieje w obszarze życia społecznego a nawet w naszych rodzinach - podsumowuje.