Koncertem bożonarodzeniowym młodzi raciborzanie wspierali kolejny projekt grupy "Młodzi dla Kamerunu".
Babski Kwartet robił furorę Dżesika Dudzińska Przez całą niedzielę, 10 stycznia jej członkowie przeprowadzali animacje misyjne w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu, a po Mszach św. rozprowadzali kalendarze.
- To był dla nas bardzo radosny czas, czemu przysłużyła się również słoneczna pogoda i otwarte serca ludzi. Mieliśmy okazję poopowiadać ludziom o tym, co robimy, o naszej współpracy z siostrami pallotynkami, które posługują w Kamerunie, i o naszych wrażeniach z pobytu tam. Mogliśmy wspomnieć o aktualnym projekcie, na realizację którego trafią zebrane pieniądze, czyli o budowie szkoły w Baffoussam - opowiada Sandra Niemiec, koordynatorka MdK z Raciborza.
Nie skończyło się jednak na opowiadaniu - po południu, o 16.30, razem z Babskim Kwartetem z Raciborza oraz tamtejszym chórem Bel Canto, który dopiero co świętował dwudziestolecie swojego istnienia, rozpoczęło się kolędowanie dla Kamerunu.
- To były piękne, wzruszające chwile. To cudowne, że wielbiąc Boga, modląc się razem, możemy zrobić coś bezinteresownie dla drugiego człowieka. Człowieka, który mieszka gdzieś tam daleko na Czarnym Lądzie - podsumowuje raciborzanka.
To będzie już trzecia szkoła, którą udało się wybudować dzięki działalności MdK. W poprzednich - w Kengang i w Ndzindong nauka już trwa. Wsparcie młodych wolontariuszy z Polski pozwoliło także na wyremontowane toalet w szkole w Baffoussam oraz w dzielnicy trędowatych Lafe Baleng.
- W tej jeśli się uda, będzie mogło się uczyć 500 dzieci. A wszystko zaczęło się od zakupu sprzętu nagłośnieniowego dla chóru, który śpiewa w kościele św. Kizito w Baffoussam - uśmiecha się Sandra Niemiec.
Więc choć na obecną inwestycję potrzeba prawie 10 mln CFA (ponad 60 tys. zł), młodzi są przekonani, że z pomocą Bożą i dobrych ludzi uda się zebrać potrzebną kwotę.
Chór Bel Canto kolędował dla raciborzan na rzecz dzieci z Kamerunu Dżesika Dudzińska