powrót
Wiara.pl - Serwis

Opolski

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 29/2025
    GN 29/2025 Dokument:(9344585,Wielkie dzieło tysiąclecia)
  • GN 28/2025
    GN 28/2025 Dokument:(9337843,Egocentryzm i poświęcenie)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
  • GN 26/2025
    GN 26/2025 Dokument:(9321844,Drużyna Augustyna )
Aż do wieczora... potem też  
Wolontariusze nyskiego hospicjum podczas marszu Pola Nadziei ks.Tomasz Horak /Foto Gość

Aż do wieczora... potem też przejdź do galerii

Nyskiego hospicjum Pola Nadziei w niedzielę 17 kwietnia.

ks. Tomasz Horak

|

GOSC.PL

dodane 18.04.2016 12:21
0

Eksplozja młodości i radości. Dorosłych nie brakowało. Zamyślonych też nie. Pochylam się nad wózkiem, maleństwo śpi spokojnie. „Załapaliście się na 500+”, uśmiech, krótka rozmowa. I trudne słowa: „Mąż jest chory...”. On dodaje: „Jestem pod opieką hospicjum, teraz wszystko dobrze”. Poważni, a jednak otoczeni radością, spokojni. Hospicjum po to jest – by przynosić spokój, a radość budzić. Pola Nadziei – coroczna akcja ruchu hospicyjnego w Polsce. Żeby społeczeństwo wiedziało, czym są hospicja, gdzie są i jakie są. Że to nie ostateczny wyrok, a nadzieja. Jak czytam na jednym z transparentów niedzielnego marszu: „Nie jesteś sam: to twoja nadzieja”. A na murze hospicjum baner: „i zostanę z Tobą aż do wieczora... i potem też”. Bo w chorobie najtrudniejsza jest samotność. Hospicjum – tak domowe, jak stacjonarne oprócz jakże ważnej pomocy ściśle medycznej i pielęgniarskiej przynosi obecność drugiego człowieka. Dlatego wyjście na ulice miast pracowników hospicjum, wolontariuszy (tych było w Nysie ponad dwieście osób) jest potrzebne. Wszystkim. Bo wszyscy są potencjalnymi pacjentami i podopiecznymi hospicjum.

Hospicjum – nyskie, inne także, ma kontrakt z NFZ. Ale środki stąd płynące nie starczają na wszystko. Dlatego hospicja starają się pozyskiwać fundusze również z innych źródeł. Akcja Pola Nadziei oprócz wymiaru informacyjnego ma także wymiar materialny – w publicznej zbiórce gromadzone są datki wszystkich ludzi dobrej woli. Dlatego te całe drużyny młodych, „umundurowanych” wolontariuszy – chłopców i dziewcząt – ze skarbonkami, papierowymi żonkilami i uśmiechem. Po zakończeniu całodziennej zbiórki, po marszu przez miasto, w siedzibie hospicjum kolejka młodych, widać, że już zmęczonych ludzi, opróżnia skarbonki. Liczarka metalicznie stuka, księgowa zapisuje... Podliczyła. Uzbierali w Nysie 31,5 tysiąca. Dużo? Niby tak. Ale to zaspokoi tylko część potrzeb niezaspokajanych przez NFZ.

A marsz? Pochód uformował się na Rynku Solnym. Czcigodne to miejsce. Perspektywę zamyka barokowy kościół, okala również barokowy gmach „Carolinum” – od lat liceum, z drugiej strony dom, właściwie gmach, sióstr elżbietanek. To stąd wyszła na ulice Nysy i świata bł. Maria Luiza Merkert – opiekunka chorych, prekursorka idei domowego hospicjum (za jej czasów mówiono „ambulante Pflege”). Zatem – formuje się pochód. Są wolontariusze, są pracownicy lecznicy – z medycznym dyrektorem Janem Lubeckim, są członkowie stowarzyszenia będącego prawnym fundamentem hospicjum – z prezesem ks. Wacławem Leśnikowskim, są ludzie, którzy mają wiele powodów do wdzięczności za opiekę albo nad sobą, albo nad swoimi bliskimi. Na tle murów Carolinum widać transparenty – będą obwieszczały wszystkim nadzieję niesioną przez hospicjum. Ustawiły się mażoretki – uczennice wspomnianego gimnazjum i liceum. Jest orkiestra. Jest wielu ludzi – także przypadkowych. Ale widać, że wszystkich wciąga kolorowa, radosna atmosfera. Są patrole policji zabezpieczające przejście pochodu aż do nyskiego Rynku, gdzie na tle zabytkowych kamienic i budowli Starej Wagi miejskiej, po przemówieniu ks. Wacława Leśnikowskiego, marsz się zakończył. Ale uczestnicy rozchodzą się jakoś powoli. Atmosfera Pól Nadziei wielu jeszcze przetrzymuje na Rynku dłużej.

Ładnie to wyglądało, żonkili na podziękowanie darczyńcom nie brakło. Ale wszystko trzeba było przygotować. W to zaangażowani byli pracownicy i członkowie stowarzyszenia hospicyjnego. Na widok zwijających banery ktoś komentuje głośno: „Światło zgasił, studio pozamiatał!”. Wszystko trzeba spakować, uprzątnąć, ze skarbonkami pójść do księgowej... Nawet pogoda wytrzymała. A dobry Bóg błogosławił ludzkiej dobroci.

1 / 1
Marsz Nadziei w Nysie

WIARA.PL DODANE 18.04.2016 AKTUALIZACJA 18.04.2016

Marsz Nadziei w Nysie

​17.04.16, Nysa. Wolontariusze i przyjaciele nyskiego hospicjum po raz kolejny wyszli na ulice miasta, by promować ideę hospicyjną i zbierać datki na działalność. Zdjęcia: ks. Tomasz Horak /Foto Gość  
oceń artykuł Pobieranie..
0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • HOSPICJUM
  • NYSA
  • POLA NADZIEI

Polecane w subskrypcji

  • Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
    • Historia Kościoła
    • Rozmowa Jacka Dziedziny
    Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
  • Zamiana WIBOR-u na POLSTR. Co to oznacza dla Twojego kredytu?
    • Ekonomia
    • Karol Białkowski
    Zamiana WIBOR-u na POLSTR. Co to oznacza dla Twojego kredytu?
  • Szkaplerz jak obrączka. „Nie jest amuletem, nie jest drogą na skróty”
    • Rozmowa
    • Przemysław Kucharczak
    Szkaplerz jak obrączka. „Nie jest amuletem, nie jest drogą na skróty”
  • Strefa Chwały to nie tylko rekolekcje, ale też miejsce odkrywania i rozwijania talentów
    • Kościół
    • Szymon Babuchowski
    Strefa Chwały to nie tylko rekolekcje, ale też miejsce odkrywania i rozwijania talentów
  • Szkaplerz – skromny, mały znak, symbolizujący inną rzeczywistość
    • Kościół
    • Marcin Jakimowicz
    Szkaplerz – skromny, mały znak, symbolizujący inną rzeczywistość
  • Do Rzymu na dwóch kółkach. Wieźli intencje przez 4000 km
    • Kościół
    • Katarzyna Widera-Podsiadło
    Do Rzymu na dwóch kółkach. Wieźli intencje przez 4000 km
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • GALERIE
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Liturgia
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • KURIA
    • PARAFIE