Śpiewając psalm dzisiejszego święta, trzeba mieć w pamięci pierwsze wersety Biblii: „Ziemia była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami”.
Zdanie to jest dopełnieniem krótkiego, a fundamentalnego stwierdzenia: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1,1n). Stworzenie świata – dzieło Bożego słowa i mocy Ducha. Psalmistę zachwycił świat – pieśnią opowiada (śpiewamy dziś tylko fragmenty tego psalmu) o pięknie, wielkości, bogactwie i harmonii Bożych dzieł. I wywodzi je z życiodajnej mocy Bożego Ducha. Głębia spojrzenia na materialny świat każe dostrzec wyżyny ducha i Ducha. Duchowy, logiczny, uporządkowany zamysł istniejącej rzeczywistości. A jej najgłębszym, zarazem szczytowym, przejawem i substancją jest życie. Ono zaś nie mogłoby istnieć bez Bożego „oddechu”. Ale stworzenia napełnione duchem Boga wciąż odnawiają się w istnieniu, które jest życiem. Życie biologiczne, aczkolwiek cudowne i przedziwne, nie jest szczytem. Zdumiewa życie duchowe. Trzeba pamiętać, że psalm dzisiejszego święta jest dopowiedzeniem do relacji o zesłaniu Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy. Wtedy rozbłysło nowe stworzenie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.