Zaglądamy do opolskiego Centrum ŚDM, gdzie praca idzie pełną parą.
Przygotowywanie Dni w Diecezjach jest dla nich wspaniałą przygodą Anna Kwaśnicka /Foto Gość Za dwa tygodnie do diecezji opolskiej zaczną zjeżdżać pielgrzymi Światowych Dni Młodzieży. Przyjedzie około 4100 młodych z 22 krajów świata.
We wtorek 19 lipca w opolskiej parafii Przemienienia Pańskiego pojawią się Brazylijczycy, a w Oleśnie – Meksykanie i Peruwiańczycy. Dzień później, w środę 20 lipca, już w blisko 90 parafiach będą trwały powitania. Właśnie środa, nazwana Dniem Spotkania, rozpocznie Dni w Diecezjach.
Na sześć dni Opolszczyzna stanie się dla zagranicznych pielgrzymów gościnnym Nazaretem. Ale tym razem nie o tym, co będzie się działo za dwa tygodnie, ale o tym, co dzieje się teraz.
– Od początku wakacji mamy swoiste "półkolonie" w opolskim Centrum ŚDM – uśmiecha się Łucja Zaremba i dodaje, że to ks. Łukasz Knieć, diecezjalny koordynator ŚDM, właśnie tak nazwał ten czas. Ale to nazwa bardzo przekorna, bo nie chodzi o wypoczynek, ale o pracę przy organizacji Dni w Diecezjach.
– Od poniedziałku do piątku spotykamy się o 8.30 na Mszy św. w Wieczerniku w parafii św. Apostołów Piotra i Pawła – opowiada Marcin Przybyła. – Po Mszy św. zasiadamy do wspólnego śniadania – dodaje Łucja. – Później ks. Łukasz rozdziela nam zadania. A kiedy już wiemy, czym mamy się zająć, każdy szuka spokojnego miejsca, by to zrobić – podkreśla Malwina Sędkowska. I dodaje: – Każdy przychodzi ze swoim komputerem, bo dwa, którymi w biurze dysponujemy, zdecydowanie nam nie wystarczają.
Łucja przygotowuje kilka tysięcy identyfikatorów Anna Kwaśnicka /Foto Gość Paulina Zaremba szykuje opolskie pakiety pielgrzyma, które już w przyszłym tygodniu będą przekazywane parafiom oczekującym zagranicznych pielgrzymów. Jej młodsza siostra Łucja przygotowuje kilka tysięcy identyfikatorów, które otrzymają zarówno pielgrzymi, jak i opolska młodzież biorąca udział w Dniach w Diecezji. Kolejne osoby zajmują się pakowaniem identyfikatorów i opisywaniem, do których parafii mają trafić.
Wśród wolontariuszy są Adrian i Marek z Trewiru, którzy przyjechali do Opola na wolontariat długoterminowy. Chłopacy pomagają w tłumaczeniach polsko-niemieckich, prowadzą lekcje języka niemieckiego dla wolontariuszy, a także podejmują bieżące zadania.