Grupa 1250 Francuzów z Lyonu dotarła na Górę Świętej Anny na rekolekcje przed ŚDM w Krakowie.
Jeszcze przed autokarem zaczęły się tańce Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Pierwsze autokary z napisem LYON podjechały pod Dom Pielgrzyma po południu. Pierwszy, drugi, kolejny... Z każdego wysiadali młodzi - uśmiechnięci, choć zmęczeni podróżą, z wielkimi plecakami, wielu w charakterystycznych słomianych kapeluszach z nazwą miasta na wstążce. Parking i plac szybko się zapełniły.
Wolontariusze w błękitnych T-shirtach pomagali trafić we właściwe miejsce, rozdawali powitalne prezenty.
Oczekiwanie na rozlokowanie i radosne zamieszanie zmieniły się w taniec, który poprzedził także nieszpory.
Od tego popołudnia łatwiej usłyszeć tu francuski niż polski...
Goście z Francji pod salą św. Franciszka Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość - Przyjechałyśmy, żeby spotkać innych młodych, którzy są tu z tego samego powodu. Przywiodła nas tu miłość do Boga. Pragniemy też, korzystając z tych dni, otrzymać od Boga potrzebne łaski. Polska? To Jan Paweł II... To bardzo katolicki kraj, posiadający bardzo skomplikowaną historię i geografię w związku z wojnami, które miały tu miejsce. A Polacy są bardzo sympatyczni - przyznają Charlotte, Pauline i Madeleine z diecezji Lyon po dopełnieniu formalności.
- Już przy wjeździe do diecezji opolskiej zostaliśmy bardzo sympatycznie przywitani przez miejscowych parafian. Wzruszyło nas to - dodaje ks. Thiery Ceguard, jeden z kapłanów, towarzyszący młodzieży z dwóch dekanatów.
Na Górę Świętej Anny dotarło ok. 1250 osób w wieku od 17 do 30 lat, w tym osoby niepełnosprawne intelektualnie. Towarzyszył im kard. Philippe Barbarin, arcybiskup Lyonu, który przesiadając się na różnych etapach trasy do kolejnych autokarów, w czasie drogi opowiadał młodym o Polsce, Janie Pawle II i historii ŚDM. Okazuje się, że znajomością polskiego potrafi zaskoczyć.
Kard. Philippe Barbarin cieszył się z tak dużej grupy młodych pielgrzymów Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Po drodze pielgrzymi odwiedzili Pragę i Częstochowę.
Francuzi postanowili, inaczej niż większość młodych, nie lokować się w różnych parafiach, ale tydzień poprzedzający centralne wydarzenia w Krakowie spędzić całą grupą właśnie przy annogórskim sanktuarium, na rekolekcjach.
- Będziemy tu modlić się, ma to być czas spotkania z Bogiem i między młodzieżą. Czas pogłębienia więzi z Bogiem albo szukania Go, bo przyjechała tu młodzież będąca na różnym etapach duchowych. I już teraz po uczestnikach widzę, że mimo barier językowych da się porozumieć i współpracować – choćby przy układaniu wykładziny - uśmiecha się Grzegorz, jeden z koordynatorów rekolekcji, który w lutym zeszłego roku na zaproszenie Centrum ŚDM gościł w diecezji opolskiej, by poznać i przygotować miejsce pobytu.
Kolejne kilkaset osób dotrze bezpośrednio do Krakowa.