Wyjątkowy obiad w opolskiej parafii Przemienienia Pańskiego.
Piątkowy Dzień Miłosierdzia w opolskiej parafii Przemienienia Pańskiego, gdzie od wtorku gości 40 Brazylijczyków z Rio de Janeiro, Niterói, São Gonçalo, Cabo Frio, Brasília, Conceição de Macabu i Maricá, rozpoczął się wspólną modlitwą.
– Później podzieliliśmy się na brazylijsko-polskie grupy, z których każda otrzymała inne zadanie – wyjaśnia ks. Łukasz Knosala.
Jedni farbami w sprayu malowali wielki baner ewangelizacyjny z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego oraz św. Jana Pawła II i św. Faustyny Kowalskiej, patronów Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
Szkic wcześniej został wydrukowany, a młodsi i starsi, bo w parafii gości nie tylko brazylijska młodzież, wypełniali go kolorami. Gotowy baner przed chwilą został zawieszony na jednej ze ścian kościoła.
Druga grupa w osiedlowym parku stroiła tymczasową kaplicę adoracji, która podczas sobotniego diecezjalnego Dnia Wspólnoty będzie mieścić się w namiocie na tyłach sektorów. Kolejna ekipa odwiedziła podopiecznych Domu Dziennego Pobytu „Złota Jesień”. Tam uczestniczyli w gimnastyce z seniorami, zwiedzali ośrodek, a także uczyli się rysowania.
Była też grupa modlitewna, przygotowująca wieczorne nabożeństwo i pantomimę, a także ekipa kulinarna, która przygotowała 1500 pierogów ruskich na wspólny obiad. Każda gospodyni podzieliła się swoimi tajnymi sztuczkami kulinarnymi, i tak np. część ciasta na pierogi wyrobiona została z mąki orkiszowej.
Na stół trafiło 1500 pierogów ruskich, przygotowanych wspólnie przez gospodarzy i brazylijskich gości Anna Kwaśnicka /Foto Gość Praca w kuchni poszła sprawnie, więc przed 14.00 przy kościele stanęły dwa długie stoły, przy których z gospodarzami zasiedli nie tylko pielgrzymi z Brazylii, ale też pielgrzymi z Malawi, goszczący u opolskich jezuitów. Na przepyszne pierogi załapały się również dzieci ze świetlicy Cegiełka, a także aktorzy z zespołu teatralnego, działającego przy opolskim Centrum ŚDM, którzy mają próby przed sobotnimi występami.
Przy pracy i przy obiedzie było dużo radości, rozmów. Przydały się słowa portugalskie, angielskie, polskie i oczywiście język migowy.
Wcześniej, we wtorek i w środę Brazylijczycy poznawali miasto, byli na spływie kajakowym, mieli poranne bieganie, wspólne ognisko z pieczeniem kiełbasek. Przyznają, że polskie jedzenie jest całkiem inne od brazylijskiego, ale bardzo im smakuje.
– W Opolu czuję się bardzo szczęśliwa, ponieważ uczę się tutaj wielu rzeczy, miasto jest przepiękne, a ludzie, których spotykam, są naprawdę mili – podkreśla Mariana. Mówi, że Światowe Dni Młodzieży w Brazylii były dla niej tak ważnym przeżyciem, że koniecznie chciała wziąć udział w kolejnym spotkaniu. – W Rio de Janiero było przepięknie. Było nas tam ponad 3 miliony młodych ludzi z rożnych krajów świata i spędziliśmy ze sobą cudowny czas. Dlatego przez dwa lata pracowałam, żeby móc przylecieć do Polski – przyznaje i podkreśla, że było warto.
– Grupa, która do nas przyjechała jest bardzo spontaniczna, otwarta i komunikatywna. Mają w sobie mnóstwo radości, mimo że nie wszyscy mieszczą się w młodzieżowej kategorii wiekowej. Tutaj to nikomu nie przeszkadza – mówi ks. Łukasz Knosala. – Od naszych gości uczymy się przede wszystkim radości. To już się dzieje. Chyba widać, że tu naprawdę wszyscy się uśmiechają – cieszy się duszpasterz.
A czego oczekują Brazylijczycy? – Przede wszystkim wspólnej modlitwy i wielu spotkań. A to już się dzieje – podkreśla Mariana. – Chcę też posłuchać na żywo tego, co ma nam do powiedzenia papież Franciszek – przyznaje.