- Dzięki misjonarzom, również z Polski, w naszym kraju jest wielu chrześcijan - mówi Modeste.
Cała w skowronkach biegam z aparatem, starając się uchwycić piękno rozśpiewanych i uśmiechniętych młodych ludzi, którzy po kilkukilometrowym marszu przez Opole wchodzą do parku na os. Armii Krajowej. Nagle woła do mnie pani Weronika z Raciborza, która działa w Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata Maitri. Pani Weronika prosi o zdjęcie z Modestem, przyjacielem z Rwandy.
Nawet nie wiedziałam, że ktoś z tego afrykańskiego kraju jest w opolskim Nazarecie podczas Dni w Diecezjach! Wokół mnie mnóstwo Francuzów, Włochów, Czechów. Roztańczeni Panamczycy, Meksykanie czy Brazylijczycy. A tu dowiaduję się, że jest też jeden młody chłopak z Rwandy, niewielkiego kraju w środkowo-wschodniej Afryce.
Robię zdjęcie, a po chwili jest i rozmowa.
Modeste Habiyaremye, który współpracuje z ruchem Maitri za pośrednictwem akcji „Adopcja serca”, chętnie odpowiada, a dzięki uprzejmości tłumacza, francuski przestaje być dla mnie niezrozumiały.
– Chciałem tu przyjechać, by móc uczestniczyć w Światowych Dniach Młodzieży, by móc z młodymi różnych krajów razem modlić się o pokój – podkreśla. – W moim kraju jest wielu chrześcijan, wielu katolików, dzięki misjonarzom i misjonarkom, m.in. siostrom od Aniołów czy ojcom marianom. Oni pochodzą z Polski, ale pracują w Rwadzie, również w mojej parafii Nyakinama – wyjaśnia.
Modeste, który Dni w Diecezjach przeżył w Raciborzu, opowiada, że w Rwandzie ludzie dużo się modlą i szukają Jezusa. Również będąc na Światowych Dniach Młodzieży, najbardziej ceni sobie wspólną modlitwę.
I dla mnie też zdjęcie na pamiątkę niespodziewanego spotkania! Anna Kwaśnicka /Foto Gość – Przeżywając Dni w Diecezjach, doświadczam tego, że wielu młodych ludzi lubi spotykać się z innymi i modlić się do Boga. Ogromnie cieszę się, że ten czas wypełniony jest modlitwą. Jestem bardzo szczęśliwy, że w tym wszystkim uczestniczę – podkreśla.
A gdy pytam o Dzień Wspólnoty, opowiada: – Rano pojechaliśmy z Raciborza na Górę św. Anny, by przeżyć razem Mszę św., a później przyjechaliśmy tu, do Opola, by razem pokazać innym, że jesteśmy szczęśliwi.
I dodaje: – Dzięki tym wszystkim ludziom, którzy żywo przeżywają wiarę, doświadczam obecności Boga.