Karolina i Natalia w Centrum Powołaniowym znalazły odpowiedzi na wiele pytań.
W Krakowie podczas Światowych Dni Młodzieży Karolina Tulik i Natalia Kunicka, 16-latki z Opola, najchętniej każdą wolną chwilę spędzały w Centrum Powołaniowym na stadionie Cracovii.
– Odnalazłyśmy je w przewodniku ŚDM i zachęcone tematami prowadzonych tam akademii, chciałyśmy tam trafić. Dlaczego? Ponieważ w naszych głowach piętrzy się bardzo dużo pytań, na które nie zawsze potrafimy samodzielnie znaleźć odpowiedzi. Nawet w naszej młodzieżowej grupie parafialnej nie wszystkie te zagadnienia są poruszane, stąd liczyłyśmy na to, że znajdziemy organizację, która sprosta naszym wymaganiom – opowiada Karolina.
W Centrum Powołaniowym obecne były rozmaite organizacje i wspólnoty, a także prowadzone były cztery akademie: Boga, rodziny, pracy i miłosierdzia.
– Można tam było zasięgnąć informacji o różnych powołaniach, ale nas interesowało wszystko to, co dotyczyło życia w rodzinie. W poszczególnych boksach organizacje prezentowały swoją działalność, dzieliły się swoim doświadczeniem. Można było rozmawiać do woli – wyjaśnia Karolina. – Podeszłyśmy do wielu stanowisk, uczestniczyłyśmy w konferencji na temat aborcji. W końcu udało nam się znaleźć organizację LifeTeam, która skupia młodzież chrześcijańską w Stanach Zjednoczonych. To właśnie tam znalazłyśmy najwięcej odpowiedzi. Pytałyśmy m.in. o dorastanie, komunikację z rodzicami, budowanie związku z chłopakiem. Osoby, które z nami rozmawiały, odpowiadały na nasze pytania w sposób przystępny i ciekawy. Z każdym spotkaniem rodziły się w nas nowe pytania, dlatego, gdy tylko była możliwość, wracałyśmy na stadion Cracovii – opowiada z entuzjazmem.
Czerpanie dla siebie to nie wszystko. Dziewczyny chcą, by i ich rówieśnicy mogli z takiej wiedzy skorzystać. – Przeciętny nastolatek zmaga się z wieloma pytaniami i problemami. A co, jeśli nie ma oparcia w rodzinie ani w żadnej grupie, np. parafialnej? Dlatego pomyślałyśmy z Natalią, że chciałybyśmy założyć grupę LifeTeam – wyjaśnia Karolina.
Rozmawiały o tym z wolontariuszami LifeTeam i dowiedziały się, że jest taka możliwość. – Mamy po 16 lat i chcemy to zrobić. W Krakowie spotkałyśmy wolontariuszy niewiele starszych od nas. Od nich biła tak niesamowita energia, że stwierdziłyśmy, iż to, co rozpalili w naszych sercach, nie może zostać zgaszone przez codzienną rutynę. Jeśli nam ktoś coś dobrego dał, to my teraz musimy to przekazać dalej – mówi z pełnym przekonaniem. I dodaje, że dzięki rozmowom w Centrum Powołaniowym czas Światowych Dni Młodzieży uważa za owocnie wykorzystany.