Trwa Wielki Odpust Kalwaryjski ku czci Wniebowzięcia NMP na Górze Świętej Anny.
Odpustowe obchody rozpoczął o. Atanazy Polanko OFM. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Do franciszkanów na Górę Świętej Anny przybywają już pielgrzymi z diecezji opolskiej, gliwickiej i archidiecezji katowickiej.
Do sceny nad Jordanem z Janem Chrzcicielem i Jezusem i do Chrztu św. nawiązał na Mszy św. rozpoczynającej obchody odpustowe o. Atanazy Polanko OFM, przypominając:
- Przez Chrzest św. umarliśmy dla świata materialnego, cielesnego, zsekularyzowanego. Umarliśmy dla bezbożności, dla grzechu. A kto umarł już nie wraca. Dobrze to sobie zapamiętajmy, bo większość nas wiernych o tym zapomina. (…) Niektórzy tak zapamiętali się w sprawach tego świata, że o Bożych zapomnieli, zdradzając własną matkę Kościół – mówił franciszkanin.
I tłumaczył, przytaczając słowa papieża Franciszka, że Kościołowi zagrażają nie tyle jego wrogowie, co jego dzieci, wierni którzy nie żyją wg jej wskazań, zdradzając go i raniąc. Zachęcał wiernych przybyłych już na odpust, by w czasie tych dni pomyśleli o sobie, swoich wspólnotach, rodzinie chrześcijańskiej, ile jest w nich zła, braku wzajemnej miłości lub wręcz nienawiści.
- Przemyślmy, jak my przeżywamy ogrom tych darów, których Bóg nam udziela. I dążmy do tego, co w górze, zmieniajmy już ten świat na Boży – zachęcał o Atanazy.
Dzień zakończył się Koronką ku czci św. Anny i nabożnymi śpiewami. Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Po Mszy św., wieczorem pątnicy przyszli uczcić św. Annę Koronką ku jej czci. Do 22.00 trwały modlitwy, przeplatane gromkimi śpiewami pieśni kościelnych i oazowych.
- Pielgrzymowałam tu wiele razy, choć nie co roku. Coraz trudniej już podejść przez te kępy, pod górę. Ale jeszcze przyszłam modlić się tu za żywych i za zmarłych, za całą rodzinę. A ze mną prawnuczka Weronika już drugi raz, żeby potem, jak ja umrę, ona chodziła – przyznaje Maria Sobik z Jankowic Rybnickich.
Przy okazji niecodziennym akcentem było „Sto lat”, odśpiewane przez wiernych nowożeńcom z orkiestry uświetniającej obchody, którzy dopiero co wzięli na Górze Świętej Anny ślub.
- Poznaliśmy się 6 lat temu właśnie na obchodach – ja grałam wtedy na flecie poprzecznym w orkiestrze z Zawadzkiego, mój przyszły mąż w przyszowickiej na trąbce. Potem przez 4 lata graliśmy w tej samej orkiestrze, przyjeżdżając do św. Anny i wreszcie tu wzięliśmy ślub. Mamy nadzieję, że będzie nas wspierać jak do tej pory – uśmiechają się Sylwia i Szymon Musiołowie.
A dziś od rana Msza św. przy różnych stacjach, a o 13.00 w kościele Krzyża Świętego. Tam też rozpoczną się Dróżki NMP (stacje bolesne i pogrzebowe), które zakończą się Mszą św. w Porębie. Wieczór zakończy o 20.00 koncert jubileuszowy orkiestry z Bazan i nabożeństwo z kazaniem w bazylice.
Program obchodów można znaleźć tutaj.