Jadą do Lisieux na małych, ogrodniczych maszynach. Tak, jak bohater „Prostej historii” Davida Lyncha.
Ta pielgrzymka jest pojednaniem się braci. Ja tak samo chcę. Po zapoznaniu się z rzeczywistością na traktorku, tak jak to dokładnie było, chciałbym się pojednać z rodziną: bratem, siostrami. Dojechać, pomodlić się i zbratać z nimi – mówi Kazimierz Lara, członek Wspólnoty Betlejem, która wyruszyła w pielgrzymkę do grobu św. Teresy od Dzieciątka Jezus, „małej Tereski”, w Lisieux. Pan Kazek mówi cicho, spokojnie, łagodnie, ma lekkie upośledzenie, ale serce otwiera od razu. Od 12 lat jest członkiem założonej przez ks. Mirosława Toszę wspólnoty Betlejem – byłych bezdomnych, ubogich, zepchniętych na margines, alkoholików.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.