Młodzież, małżonkowie, całe rodziny, a także duszpasterze spotkali się na powakacyjnym diecezjalnym dniu wspólnoty Ruchu Światło–Życie.
Małżonkowie opowiadali o tym, co przeżyli na letnich rekolekcjach Anna Kwaśnicka /Foto Gość
Dzień Wspólnoty to czas modlitwy, razem przeżywanej Eucharystii, ale także czas dzielenia się tym, co wydarzyło się na wakacyjnych rekolekcjach. – Chodzi o podzielenie się doświadczeniem Bożej obecności w swoim życiu. Bóg działa teraz, dotyka nas takimi, jakimi właśnie teraz jesteśmy – wyjaśnia ks. Leszek Rygucki.
W tym roku odbyły się dwa turnusy Oazy Dzieci Bożych, a dla młodzieży Oaza Nowej Drogi oraz dwa stopnie Oazy Nowego Życia, a także trzy turnusy tygodniowych rekolekcji ewangelizacyjnych. Wzięło w nich udział ok. 200 dzieci i młodzieży. Z kolei małżonkowie skupieni w Domowym Kościele uczestniczyli m.in. w Oazie Rodzin, w rekolekcjach tematycznych, jak i w rekolekcjach ewangelizacyjnych.
O tym, że warto pojechać na letnie rekolekcje, przekonywała m.in. Justyna, która uczestniczyła w 1. stopniu Oazy Nowego Życia, którą w Jarnołtowie poprowadził ks. Mateusz Mytnik. – Nigdy wcześniej nie doświadczyłam takiej miłości Bożej, jak właśnie na oazie – mówiła z ogromnym wzruszeniem w głosie, co inni nagrodzili spontanicznymi oklaskami. – To cudowne, że teraz mogę sobie radzić ze wszystkimi problemami, jakie mam, tylko dlatego, że On mnie wspiera – podkreślała Justyna.
Amelia i Michał, którzy po raz pierwszy uczestniczyli w rekolekcjach, mówili o odkryciu na nowo Eucharystii, a także o wartości Krucjaty Wyzwolenia Człowieka Anna Kwaśnicka /Foto Gość
Rekolekcyjnymi doświadczeniami dzielili się też małżonkowie, m.in. Ola i Waldek, którzy wzięli udział w turnusie ewangelizacyjnym. – Cały program rekolekcji przybliżał nas do siebie. Dzięki temu, co się wydarzyło, całkiem inaczej zaczęliśmy patrzeć wzajemnie na siebie, jako małżeństwo mogliśmy na nowo poukładać nasze życie – mówiła Ola. Z kolei Waldek tłumaczył, że mimo iż na rekolekcjach było 12 małżeństw, miał odczucie, jakby Bóg ten czas przewidział tylko dla niego i Oli. – Wcześniej wydawało mi się, że różne problemy stwarza żona. Teraz wiem, że to ja muszę zmienić siebie, ja jestem przyczyną tego, co dzieje się w naszym małżeństwie. Zrozumiałem, że nie mamy zmieniać kogoś, ale mamy zmieniać siebie. A kiedy zaczniemy zmieniać siebie, to i osoby, które są wokół nas zaczną się zmieniać – mówił Waldek.
Tym, jak odkrywali czystość i czułość, dzielili się Ania i Marek, którzy wzięli udział w rekolekcjach tematycznych poświęconych tematowi czystości małżeńskiej. – Czystość ma wyznaczać kierunek naszemu działaniu i myśleniu. Chodzi o to, by nasze intencje były czyste, i to trzeba weryfikować ciągle – podkreślali. – Również czułości musimy uczyć się każdego dnia. Jest ona przejawem odwagi i siły, a nie słabości. Co więcej czułość nie wypływa tylko z emocji. By być czułym, trzeba uruchomić swoją wolę – mówili.
Diecezjalne spotkanie oazowiczów zakończyła agapa i Koronka do Bożego Miłosierdzia.