Zmysł etyczny to zdolność dostrzegania i szybkiej oceny zachowań własnych i otoczenia. Sytuacje bywają jednak złożone, niejasne, trudne. Często trzeba ocenić to, co jeszcze się nie wydarzyło.
Coś planuję, coś mnie osacza, coś widziałem i nie wiem, co o tym myśleć. Wtedy potrzebny jest namysł etyczny. Żeby jednak prowadził do rozstrzygnięć poprawnych, musi się opierać na przynajmniej elementarnej znajomości problemów etycznych. A z tym nie jest najlepiej w naszym społeczeństwie. Naszym – polskim, ale także europejskim. Trudno się dziwić, jeśli większość tego społeczeństwa karmiona jest filmowymi serialami, w których wartościowanie etyczne właściwie nie jest brane pod uwagę, a nieraz bywa odwracane do góry nogami. Jedynym odniesieniem dla większości ludzi jest powierzchowna, często infantylna, z lukami w pamięci, znajomość Dekalogu. Jeśli komukolwiek zależy na odbudowie społecznych więzów, na normalności sfery pracy i ekonomii, na uzdrowieniu życia rodzinnego, na ucywilizowaniu polityki państwowej i samorządowej – to musi być świadom, że bez podniesienia poziomu etycznej świadomości jest to niemożliwe. Podstawy etycznego namysłu są warunkiem koniecznym, wszelako nie wystarczającym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.