79 prac wybitnych impresjonalistów dotarło już do Muzeum Lubelskiego. Strzeże ich ochrona i specjalny system alarmowy. Otwarcie wystawy z dziełami Moneta, Renoir’a, Corota i Courbeta oraz innych malarzy normandzkich już za kilka dni. To wyjątkowa szansa, by zobaczyć arcydzieła na własne oczy.
W związku z tym wyjątkowym wydarzeniem mamy dla naszych Czytelników 10 podwójnych wejściówek na wystawę "Monet, Renoir, Corot i inni. Malarze Normandii". Pierwsze dziesięć osób, które się zwrócą do nas drogą mailową otrzymają podwójne zaproszenia.
- Chcieliśmy aby ta wyjątkowa kolekcja trafiła nie tylko do Krakowa czy warszawy, ale również do Lublina. Alain Tapié, jako koneser sztuki, przez długie lata poszukiwał prac impresjonistów oraz pionierów tego nurtu – mówi Steen Heidemann, który był obecny na specjalnej konferencji prasowej na Zamku Lubelskim. Podkreślił, że wraz z wynalezieniem kolei doszło do przeobrażenia sposobu uprawiania malarstwa. – Nagle artyści wyszli poza swoje studio, przemieszczali się, spotykali się ze sobą i tworzyli – dodał.
Steen Heidemann podkreślił również, że impresjonizm rozwijał się na przestrzeni niemal dwustu lat. - Istnieją prace o tych cechach, które powstały nawet w 1820 r. – tłumaczył. Na przykład obraz wyjątkowej urody, który będzie można zobaczyć w Lublinie, a którego autorem jest Adolphe-Félix Cals – został namalowany w 1833 r.
Steen Heidemann podczas przygotowań do wystawy prac impresjonistów w Muzeum Lubelskim ks. Rafał Pastwa /Foto Gość - Mało kto wie, że impresjonaliści eksperymentowali z szarością. Ale ludzie woleli słońce i kolory. Wielu ubogich artystów płaciło za pewne rzeczy swoimi obrazami. Stąd wiemy na pewno, że te w odcieniach szarości nie były namalowane z myślą o sprzedaży – tłumaczył Francuz. Niezwykła popularnością w XIX w. cieszyła się farma w Saint-Siméon. Było to miejsce spotkań wybitnych artystów, malarzy i muzyków. Bywał tam Jean-Baptiste-Camille Corot i Eugène Boudin. Farma była otoczona jabłoniami, położona na zboczu wzniesienia górującego nad Honfleur, z którego widać ujście Sekwany. Tam powstało wiele niepowtarzalnych dzieł impresjonalistów. Niektóre z nich znajdują się już w Lublinie.
Wystawa zatytułowana: „Malarze Normandii. Monet, Renoir, Corot i inni” zostanie otwarta 30 września o godz. 19.00. Otworzy ją osobiście Alain Tapié. Pozostanie otwarta dla zwiedzających do połowy grudnia.
Prace impresjonalistów czekające na instalację ks. Rafał Pastwa /Foto Gość - Pojawienie się tej wystawy ma także cel edukacyjny. Bardzo nam zależy, aby te wyjątkowe dzieła mogli zobaczyć uczniowie i studenci, mieszkańcy Lublina i regionu oraz goście. Mamy nadzieję, że wystawa prac malarzy normandzkich będzie tak samo popularna, jak wystawa prac Beksińskiego, która pobiła wszelkie rekordy popularności– mówi Katarzyna Mieczkowska- Czerniak, dyrektor Muzeum Lubelskiego w Lublinie.
W 1992 r. Rada Regionalna Dolnej Normandii rozpoczęła przygotowania nad stworzeniem kolekcji obrazów malarstwa Normandii. Przez 20 lat gromadzono dzieła, stwarzając kolekcję 120 obrazów, której tematyka koncentruje się wokół Normandii. - Kolekcja prezentuje jedyne w swoim rodzaju oryginalne pejzaże francuskie, które można było spotykać na tamtych terenach w czasach narodzin impresjonizmu – podkreśla dyrektor kolekcji. Wystawę patronatem objął lubelski „Gość Niedzielny”.